M.Bańkosz “Celem medal Mistrzostw Polski i znalezienie się w kadrze”

Już od 19  września nasz nowy zawodnik Michał Bańkosz wystąpi w letniej Uniwersjadzie. Między ciężkim treningami udało nam się spotkać z Michałem i porozmawiać na wiele ciekawych tematów, o których dowiecie się czytając nasz wywiad z Michałem.

Michał na początek poprosiłbym Cię byś przedstawił się kibicom Bogorii, opowiedział o swoich mocnych stronach przy stole i sukcesach sportowych?

Witam serdecznie wszystkich kibiców Bogorii. W zeszłym sezonie grałem w klubie Odra Metraco Miękinia, a do swoich największych sukcesów mogę zaliczyć liczne medale Mistrzostw Polski w kategoriach młodzieżowych. Byłem również medalistą Mistrzostw Europy w kategorii kadetów i juniorów. Obecnie jako swój duży sukces mogę zaliczyć powołanie na Uniwersjadę, na której wystąpię jeszcze w tym miesiącu. Jeśli chodzi o moje mocne strony to na pewno jest gra blisko stołu, odbiór serwisu flipem backhandowym. Ze sfery mentalnej do swoich atutów mogę zaliczyć waleczność. Mam nadzieję, że tutaj w Grodzisku Mazowieckim uda mi się poprawić swoje słabsze strony, dzięki czemu będę lepszym zawodnikiem i swoimi startami sprawię kibicom Bogorii wiele radości.

Przez całą swoją karierę zawodniczą byłeś związany z klubami z Dolnego Śląska (AZS UE Wrocław i Odra Miękinia) co zdecydowało, że po tylu latach zdecydowałeś się zmienić otoczenie i przyjąć ofertę Bogorii?

Myślę, że chęć rozwoju. W Grodzisku Mazowieckim utworzyła się bardzo mocna grupa treningowa. Na Dolnym Śląsku nie miałem już możliwości rozwoju, brakowało mi tam solidnego i zaplanowanego treningu. Dlatego też oferta z Bogorii była dla mnie czymś interesującym i cieszę się, że tutaj trafiłem. Z pewnością poprzez ciężki treningi będę mógł doskonalić swoje umiejętności.

W zeszłym sezonie występowałeś w I lidze, jak duża twoim zdaniem obecnie jest różnica poziomu sportowego między pierwszą ligą, a Lotto Superligą?

Bardzo znacząca, w Lotto Superlidze występują zawodnicy z europejskiej i światowej czołówki. Natomiast w I lidze gra kilku zawodników z najlepszej 16 krajowej, a pozostali to poziom jeszcze niższym więc przepaść poziomu jest bardzo duża. Dlatego też by dostosować się do tego mocniejszego poziomu Lotto Superligi mam zamiar bardzo ciężko trenować

Czy w nowym sezonie będziesz sobie stawiał jakieś cele indywidualne również te w Lotto Superlidze, czy raczej będziesz koncentrował się na każdym kolejnym spotkaniu?

Jeśli chodzi o Lotto Superligę to raczej tych meczy nie rozegram tak dużo. Jednak gdy będę już występował w tych spotkaniach to będę się koncentrował na dobrej grze, bym mógł się rozwijać jako zawodnik, a nie stawiać sobie jakieś cele wynikowe. Co do startów indywidualnym to chciałbym grać jak najlepiej na arenie ogólnopolskiej, zdobywać medale Mistrzostw Polski i znaleźć się w kadrze narodowej. Co będzie czas pokaże, ale głównie koncentruje się na doskonaleniu mocnych i słabych stron i rozwoju, jeśli to mi się uda to wtedy wyniki przyjdą same.

Trenerem we wspomnianym AZS UE Wrocław jest twój tata Ziemowit Bańkosz, który był również twoim pierwszym trenerem. Łatwo jest zachować zdrowe relacje  i odpowiednią komunikację na linii zawodnik-trener, kiedy trenerem jest twój własny ojciec?

Tak może to rodzić pewnego rodzaju problemu w komunikacji, aczkolwiek mój tata jest doświadczonym trenerem i bardzo dobrym pedagogiem. Pracuje z dziećmi z powodzeniem od wielu lat, więc ta nasza relacja od początku była bardzo zdrowa. Cały czas uważam, że tworzymy wraz z tatą super team, zawsze kiedy ma wolny czas stara mi się pomagać. Myślę, że najważniejsze w tego typu relacjach jest zachowanie luzu, by ojciec nie wymagał konkretnych wyników tylko budował atmosferę dobrej zabawy wokół sportu i koncentrował się na poprawię danych elementów gry.

Niedawno zdobyłeś wyższe wykształcenie na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Jesteś jednym z nielicznych tenisistów stołowych którym się to udało. Jak trudno jest łączyć wyczynowy tenis stołowy ze studiami dziennymi?

Na pewno jest ciężko, bo oprócz treningów dochodzą dodatkowe obowiązki. Tym bardziej, że moje studia finanse i rachunkowość nie należą do najprostszych. Jednak moje możliwości intelektualne pozwoliły mi skutecznie łączyć wyczynową grę w tenisa stołowego ze studiowaniem. Od początku wiedziałem, że jest szansa skończyć te studia i nie chciałem tej szansy zaprzepaścić. Dla mnie równie ważne jest ubogacanie swojej wiedzy co rozwój techniczny i fizyczny

Wspomniałeś na początku naszej rozmowy, że będziesz występował na Uniwersjadzie. Jakie  w związku z tym są twoje twoja plany na dalszą część sezonu przygotowawczego?

Do 16 sierpnia trenuje na miejscu w Grodzisku Mazowieckim. Mamy tutaj bardzo silną grupę treningową, w której są m.in. Patryk Chojnowski, Paweł Chmiel, Jakub Kosowski. Później wylatuje na wspomnianą Uniwersjadę, a wracam do Grodziska ponownie 1 września.

Na koniec zapytam Cię o coś dużo przyjemniejszego, czy masz jakieś inne pasje poza tenisem stołowym lub co sprawia Ci poza nim przyjemność?

Bardzo lubię podróżować, co prawda napięty terminarz nie pozwala mi aż tak bardzo na rozwijanie tej pasji, aczkolwiek na tyle ile mi pozwala wolny czas staram się rozwijać tą pasję. Lubię odwiedzać nowe miejsca, poznawać nowe kultury. Jeśli chodzi o inne rzeczy to ciekawi mnie również świat finansów, inwestycji, co jest zgodne z moim wykształceniem. A z czynności które mnie odprężają i relaksują to bardzo lubię oglądać seriale, na czele z moim ulubionym serialem Sherlock. Lubię również czytać książki kryminalne, które pozwalają mi się zrelaksować po ciężkich treningach.