Niewiele ponad godzinę trwało spotkanie Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki z Morlinami Ostróda. Nasi zawodnicy zwyciężyli 3:0, nie tracąc w żadnym pojedynku singlowym nawet seta.
Przed rozpoczęciem niedzielnej rywalizacji było wiadomo, że to nasz zespół jest zdecydowanym faworytem. Morliny do tej pory w LOTTO Superlidze wygrały tylko 2 z 14 spotkań i zajmowały przedostatnie miejsce w tabeli ligowej. Drużyna prowadzona przez Tomasza Redzimskiego po trudnej wygranej dzień wcześniej z ASTS Olimpią Unią Grudziądz, wiedziała, że w przypadku wygranej awansuje na fotel lidera LOTTO Superligi. Ten plan nasi tenisiści wykonali w 100 procentach.
Najbardziej wyrównany mecz mieliśmy w pierwszej grze spotkania. Pavel Sirucek po pewnej wygranej w pierwszej partii 11:4, w dwóch kolejnych toczył dosyć wyrównany bój z zawodnikiem gości Tzu Hsiang Hingiem. Mimo zaangażowania i kilku dobrych akcji tenisisty z Tajwanu było to za mało by pokonać dobrze dysponowanego tego dnia Sirucka. Pavel dzięki zwycięstwu 3:0 wyprowadził Bogorię na pierwsze prowadzenie w tym meczu. Spotkanie numer dwa pomiędzy Panagiotisem Gionisem i Kamilem Dziadkiem oraz trzy w którym zagrali Marek Badowski i Kacper Petaś nie miało większej historii. Przewaga graczy Bogorii nie podlegała nawet przez chwilę dyskusji i ich wygrane 3:0 w setach zapewniły wygrane Bogorii w takim samym stosunku. Ku uciesze kibiców zgromadzonych w hali sportowej przy ulicy Westfala 3a Bogoria awansowała na fotel lidera LOTTO Superligi wyprzedzając o dwa punkty drużynę PKS Kolping Frac Jarosław. Następny mecz Bogoria zagra we własnej hali 22 lutego (piątek), a jej przeciwnikiem będzie Energa KTS Toruń. Początek tego spotkania o godzinie 18.