Na III rundzie swój start w Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Budapeszcie zakończył Panagiotis Gionis. Jego pogromcą w walce o 1/8 finału singla okazał się Liang Jinkungowi.
Panos mimo porażki z Chińczykiem może być bardzo zadowolony ze swojego startu w mistrzostwach globu. W I rundzie bez większych problemów pokonał Rumuna Hunora Szocsa 4:1 w setach. W drugiej zaś po bardzo zaciętym pojedynku pokonał 4:3 w setach znajdującego się ostatnio w świetnej formie Tajwańczyka Lin Jun-Yu. Azjata to aktualnie 21 rakieta światowego rankingu ITTF, zaś Panos zajmuje w nim 46. pozycję. Tym samym Gionis wyrównał swoje osiągnięcie z mistrzostw w 2017 roku, gdzie również dotarł do III rundy singla. Jego świetna forma to dobry prognostyk przed zbliżającymi się półfinałami fazy play-off, w których Bogoria zmierzy się z Kolpingiem Frac Jarosław. Pierwsze spotkanie odbędzie się 3 maja w Jarosławiu. Rewanż dwa dni później o godzinie 17 w hali sportowej przy ulicy Westfala 3a.
Nieco gorzej w Budapeszcie poradzili sobie nasi Marek Badowski i Pavel Sirucek. Marek po pewnym przejściu eliminacji trafił na rozstawionego z numerem trzy w całym turnieju Tomokazu Harimoto. Mimo ambitnej walki Bany uległ japońskiej nadziei tenisa stołowego 1:4 w setach. Pavel Sirucek z kolei mistrzostwa zakończył na II rundzie. W pierwszej po zaciętym boju pokonał Węgra Benca Majorosa 4:3 w setach. W drugiej nie poradził już sobie z leworęcznym Duńczykiem Jonathanem Grothem, któremu uległ 0:4 w setach.