Wczoraj gruchnęła informacja, że drużyna Bogorii od nowego sezonu zostanie wzmocniona przed jednego z najlepszych zawodników Lotto Superligi ostatnich lat Kaia Konishiego (znanego również jako Yoshida).
Jest to już trzeci i jak się wydaje ostatni potwierdzony transfer naszej drużyny na następny sezon. Urodzony w chińskim Hebei 16 maja 1981 roku Konishi od 2004 roku reprezentuje barwy Japonii. Nazwisko Konishi przejął po swojej żonie, która pochodzi właśnie z Japonii. W swoim dorobku międzynarodowym ma wiele sukcesów, m.in. brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Świata w 2009 roku. Wiele kibiców tenisa stołowego pamięta również jego srebrny medal w imprezie ITTF Challenge w Częstochowie w 2017 roku i jego pasjonujący pojedynek finałowy z Nigeryjczykiem Aruną Quadrim. Kai Konishi prezentuje również mało spotykany obecnie styl gry. Mianowicie gra jedną okładziną zarówno ze stron backhandowej jak i forhandowej. W swojej grze posługuje się również uchwytem piórkowym.
Nasz kraj jest miejscem gdzie Konishi czuje się szczególnie dobrze. Od wielu lat jest jednym z najlepszych jeśli nie najlepszym zawodnikiem Lotto Superligi. W poprzednim sezonie rozgrywek miał najlepszy bilans w całej lidze (18 zwycięstw i 3 porażki). To właśnie dzięki świetnej grze drużyna Unii AZS Gdańsk, a wcześniej Unii-Olimpii Grudziądz sięgała po medale Lotto Superligi. To właśnie doskonała dyspozycja nowego nabytku Bogorii sprawiła, że w 2015 i 2016 zespół z Grudziądza zdobywał Drużynowy Tytuł Mistrzów Polski. Wielu kibiców w Grodzisku Mazowieckim może mieć w pamięci sytuację, kiedy w zwycięskim finale w 2015 roku Konishi wskoczył w Grodzisku Mazowieckim na stół świętując wiktorię swojej ekipy. Od nowego sezonu fani Bogorii będą liczyć, że Konishi będzie zdobywał wiele ważnych punktów w krajowych i europejskich rozgrywkach dla naszego klubu. Tym bardziej, że plany włodarzy Bogorii zapowiadają się bardzo ambitnie. Tak jak wspominaliśmy Konishi po Marku Badowskim i Panagiotisie Gionisie jest kolejnym transferem Bogorii. Oprócz tej trójki na nowy sezonu na pewno zostanie Pavel Sirucek.