"Dzieci są coraz starsze i coraz bardziej profesjonalnie podchodzą do treningów. Niby to tylko dwa miesiące, ale przez wakacje zdecydowanie było widać ich większe zaangażowanie" – mówi w wywiadzie Dariusz Budzich, trener grup młodzieżowych Bogorii.
Jak trener podsumuje przygotowania do nowego sezonu przedstawicieli Młodej Bogorii?
Dariusz Budzich: Przygotowania rozpoczęliśmy 22 lipca. Trenowaliśmy dwa razy dziennie po dwie godziny. Część zawodników wyjechała na obozy do Jurka Grycana i "Wandżiego". Potem ta grupa dołączała do tych, którzy przygotowywali się w Grodzisku. Na treningach porannych ćwiczyliśmy szybkość, a na popołudniowych – taktykę. Na zajęciach jednorazowo każdego dnia ćwiczyło od 8 do 12 osób.
Jakie wnioski można wyciągnąć po przygotowaniach?
– Młodzież spisała się bardzo pozytywnie. Na treningach dawała z siebie wszystko. Wniosek jest taki, że nadal trzeba walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć. Przez okres wakacyjny dzieci sporo urosły i zmieniło się też ich podejście do zajęć. Są coraz starsze i coraz bardziej profesjonalnie podchodzą do treningów. Niby to tylko dwa miesiące, ale zdecydowanie było widać ich większe zaangażowanie.
Co oprócz profesjonalnego podejścia jest ważne w treningach na tym etapie?
– Przede wszystkim dyscyplina i zaangażowanie. Ale wiadomo też, że technika i robienie postępów odgrywa tutaj kluczową rolę.
To dotyczy i członków Akademii Bogorii, i młodych przedstawicieli Bogorii?
– Myślę, że niektórzy z grupy Akademii weszli już na taki etap, że po tych dwóch miesiącach są lepsi technicznie. Jeśli chodzi o Młodą Bogorię, to chłopcy pod tym względem prezentują się nieźle, ale chcemy, żeby było jeszcze lepiej. Bardzo podoba mi się cała grupa i jej nastawienie. Już 12 września rozpoczynamy sezon Wojewódzkim Turniejem Kwalifikacyjnym młodzików. Zobaczymy, jak będzie wyglądała pierwsza seria tych zawodów w poszczególnych kategoriach wiekowych. Na pewno nasi przedstawiciele nie raz będą mierzyć się z rywalami starszymi o dwa, trzy, a nawet cztery lata.
Czego możemy spodziewać się po tych pierwszych turniejach WTK?
– Na pewno różnych wyników. Jesli na przykład Miłosz Redzimski czy Dawid Budzich będą startować z zawodnikami o kilka lat starszymi, to raczej nie oczekujmy wielkich wyników. Najważniejsze, żeby walczyli. Szymon Wiśniewski będzie miał limit do I Grand Prix młodzików. Adam Banasik będzie rozstawiany prawdopodobnie z numerem jeden. Chciałbym, by dotarł do finału, co będzie go premiowało awansem na Grand Prix.
Czy można liczyć na jeszcze lepsze wyniki Banasika, Wiśniewskiego i Martyny Lis niż w poprzednim sezonie?
– Tamten sezon był bardzo dobry. W skali krajowej Szymon zakończył go na drugim, a Adam na czwartym miejscu. Martyna Lis może mieć delikatne utrudnienie, dlatego że jest pierwszy rok kadetką. Ale mam nadzieję, że w WTK 19 września wywalczy awans na turniej ogólnopolski. W poprzednim sezonie świetnie w zawodach wojewódzkich grał Artur Michalczyk, który został mistrzem Mazowsza kadetów, pokonując Szalińskiego i Miszkurkę, czyli czołówkę krajową. Niestety w Grand Prix wyglądało to gorzej, ponieważ nie wytrzymywał psychicznie. Mam taką cichą nadzieję, że w tym sezonie Artur wyjdzie na turniej Grand Prix i będzie tam radził sobie lepiej.
Jak w tym sezonie przedstawiać się będzie kadra trenerska w Młodej Bogorii i Akademii?
– Ja będę odpowiedzialny za Młodą Bogorię, wspólnie z Xu Wenliangiem i Liu Wenwen. Będzie nas także uzupełniał nowy trener w klubie Zbigniew Grześlak, który zajmie się początkującą grupą w Akademii, oraz instruktor Adam Białek. Odpowiedzialny za Akademię i szkółki tenisowe wciąż będzie trener Paweł Szeliński, któremu w zajęciach będą pomagać Bartek Bartosiewicz i Darek Koziarski.
Czy coraz większa liczba trenerów i instruktorów oznacza, że zainteresowanie tenisem stołowym rośnie?
– Zdecydowanie tak. Dla przykładu, na najbliższy turniej młodzików będzie jechać 12-14 zawodniczek i zawodników. Większa liczba trenerów to odpowiedź na coraz większą liczbę trenujących. Podobnie jest z Akademią Bogorii, w której w sześciu szkołach ćwiczy ponad 100 dzieci. W zawodach wojewódzkich i ogólnopolskich startować będzie ponad 30 naszych najmłodszych reprezentantów. Bardzo się z tego cieszymy i widzimy, że idzie to w dobrym kierunku.