Zwycięstwem zainaugurowali zmagania w nowej sali tenisowej zawodnicy Bogorii. W pierwszym meczu półfinałowym LOTTO Superligi podopieczni trenera Tomasza Redzimskiego pokonali 3:1 Global Pharmę Orlicz Suchedniów. Rewanż w najbliższą niedzielę w Suchedniowie.
Na półmetku półfinałowej rywalizacji tenisiści Bogorii są bliżej awansu do wielkiego finału. W piątkowe popołudnie sala przy ulicy Sportowej 29 wypełniła się do ostatniego miejsca. Wszyscy byli ciekawi tego jak wygląda nowy obiekt i dodatkowo chcieli dopingiem wesprzeć swój zespół w jednym z najważniejszych spotkań sezonu. Rywalizacja nie rozpoczęła się jednak po ich myśli. W grze otwarcia Panagiotis Gionis uległ 1:3 w setach liderowi Orlicza Asuce Machiemu. Pojedynek ten stał na niezwykle wysokim poziomie. Obaj zawodnicy zagrali wiele świetnych akcji. Decydujące były końcówki 2 i 3 seta, które trochę lepiej rozegrał Japończyk.
Przy wyniku 0:1 Miłosz Redzimski grał z Robertem Florasem. Wychowanek Bogorii miał ostatnio trochę więcej czasu na trening i regenerację. Zagrał bardzo dobry pojedynek, na wysokim poziomie koncentracji. To przełożyło się na zwycięstwo 17-latka 3:1 w setach. W grze numer trzy Marek Badowski nie dał większych szans Piotrowi Cyrnkowi. Jedynie pierwszy set był wyrównany i zakończył się wynikiem 11:9 dla kapitana Bogorii. Kolejne dwa sety to dominacja popularnego Banego. Dosyć niespodziewanie przy stanie 2:1 dla Bogorii do stołu zamiast Roberta Florasa podszedł Daniel Bąk. W rywalizacji z Panagiotisem Gionisem widać było dużą przewagę w akcjach Greka, który wygrywając 2:0 w setach przypieczętował wiktorię Bogorii w całym meczu.
Rywalizacja teraz przenosi się do Suchedniowa. Bogoria by awansować do wielkiego finału musi w rewanżu wygrać przynajmniej dwie gry singlowe. Jeśli chodzi o sety po pierwszym meczu to grodziszczanie prowadzą w nich 9:4. Wielki finał LOTTO Superligi odbędzie się w Poznaniu 10 czerwca o godzinie 12.
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów 3:1
Panagiotis Gionis – Asuka Machi 1:3 (11:9, 14:16, 10:12, 5:11)
Miłosz Redzimski – Robert Floras 3:1 (11:9, 10:12, 11:6, 11:4)
Marek Badowski – Piotr Cyrnek 3:0 (11:9, 11:3, 11:5)
Panagiotis Gionis – Daniel Bąk 2:0 (11:6, 11:4)