Swój debiutancki start w Mistrzostwach Europy Młodzików (U-13) wychowanek Bogorii może zaliczyć do bardzo udanych. Zarówno w grze indywidualnej i mikście Kuba docierał do ćwierćfinałów.
Zanim rozpoczęły się zawody indywidualne i gier podwójnych, odbyły się rozgrywki drużyn mieszanych. W nim Kuba wraz z Julią Czają, Olą Makar, Wanessą Kulczycką, Janem Mrugałą i Mateuszem Wiśniewskim zajął wysokie 9. miejsce. Biało-Czerwoni wygrali aż 6 spotkań i tylko 2 razy odchodzili od stołu jako przegrani. Polski zespół uległ m.in. Turcji, która wygrała całe zmagania. W turnieju drużynowym Kuba zagrał 4 gry singlowe z czego 2 wygrał.
Następnie aktualny Mistrz Polski Młodzików rozpoczął turniej indywidualny. Kuba od samego początku szedł w nim jak burza. Wygrał swoją grupę pokonując rywali z Węgier, Serbii oraz Bośni i Hercegowiny. To dało mu przepustkę do 1/16 finału i turnieju głównego. W nim bez większych problemów 3:0 wygrał z Anglikiem Adamem Alibhaiem. W grze o ćwierćfinał Kuba stoczył bardziej zacięty mecz ze Szwedem Melkerem Johanssonem, który również zwyciężył 3:1 w setach. O medal adept Bogorii zagrał z rozstawionym z numerem 2 Włochem Francesco Trevisanem. Pierwszy set padł łupem Kuby 11:8. Niestety w trzech kolejnych to Włoch był górą i to on awansował do strefy medalowej.
Równie dobrze Kuba radził sobie wraz z Olą Makar w turnieju miksta. Aż do ćwierćfinału kroczyli wspólnie od zwycięstwa do zwycięstwa. W 1/8 finału pokonali 3:1 w setach rozstawioną z numerem 2 parę Danilo Faso/Matilda Bussoni. Niestety w 1/4 finału 3:0 od polskiego miksta okazała się lepsza para z Francji Eva Lam/Titouan Morel-Gonzales. Pogromcy Kuby i Oli zwyciężyli później w całym turnieju.