DME: Biał-Czerwoni bez awansu do ćwierćfinału, mimo dzielnej walki

You are currently viewing DME: Biał-Czerwoni bez awansu do ćwierćfinału, mimo dzielnej walki

Zwycięstwo z Hiszpanią i porażka z Austrią. To dorobek reprezentacji Polski mężczyzn w trakcie Drużynowych Mistrzostw Europy. Porażka 1:3 z ekipą Austrii zamknęła podopiecznym trenera Tomasza Krzeszewskiego drogę do ćwierćfinału zawodów w rumuńskim Cluj-Napoca.

Zawody rozpoczęły się bardzo dobrze dla naszej reprezentacji. Wygrana 3:1 w groźną Hiszpanią otworzyła realną drogę do najlepszej ósemki drużyn Starego Kontynentu. Polską drużynę do zwycięstwa poprowadził Jakub Dyjas. Tenisista stołowy Dekorglassu Działdowo pokonał najpierw Jesusa Cantero 3:1, a następnie lidera Hiszpanów Alvaro Roblesa 3:2. Swój pojedynek z leworęcznym Roblesem przegrał kapitan Bogorii Marek Badowski. Swój wkład w zwycięstwo miał także Samuel Kulczycki. Aktualny mistrz Polski seniorów w grze pojedynczej pokonał Carlosa Caballero 3:1 w setach.

Hiszpania – Polska 1:3

Alvaro Robles – Marek Badowski 3:0 (11:6, 11:9, 11:9)

Jesus Cantero – Jakub Dyjas 1:3 (5:11, 8:11, 14:12, 7:11)

Carlos Caballero – Samuel Kulczycki 1:3 ()

Alvaro Robles – Jakub Dyjas 2:3 (9:11, 11:8, 11:13, 12:10, 7:11)

Po zwycięstwie nad Hiszpanią, w decydującym meczu grupy D Polacy ulegli Austrii. Awans do dalszych gier uzyskiwał jedynie zwycięzca grupy. Wszystkie gry singlowe miały bardzo zacięty przebieg. Jedyny punkt zdobył Samuel Kulczycki, który pokonał Andreasa Levenko 3:2 i 20:18 (!!!) w ostatnim secie.

We wcześniejszych pojedynkach Jakub Dyjas przegrał z Danielem Habesohnem 1:3, a później Marek Badowski z Robertem Gardosem 2:3 i Jakub Dyjas z Robertem Gardosem 2:3. Lider Austriaków ma 42 lata, ale wciąż jest w dobrej formie. Obaj Polacy mieli szansę wygrać z Gardosem – Marek Badowski miał setbola (12:11) przy 1:1, a później zwyciężył 13:11 w kolejnym. Z kolei Jakub Dyjas prowadził 2:0, a w trzecim było 10:9 dla niego, czyli tylko jedna akcja dzieliła Polaka od zwycięstwa. Przegrał 11:13 i dwa kolejne sety.

Biało-Czerwoni zagrali bardzo ambitnie i niewiele zabrakło im do wyeliminowania wyżej rozstawionych  w turnieju Austriaków.

Polska – Austria 1:3

Jakub Dyjas – Daniel Habesohn 1:3 (3:11, 7:11, 11:9, 5:11)

Marek Badowski – Robert Gardos 2:3 (8:11, 11:5, 12:14, 13:11, 8:11)

Samuel Kulczycki – Andreas Levenko 3:2 (11:6, 11:8, 8:11, 11:13, 20:18)

Jakub Dyjas – Robert Gardos 2:3 (11:8, 11:4, 11:13, 5:11, 9:11)