Wczoraj tenisiści Bogorii przegrali bitwę, ale mają duże szanse by wygrać wojnę. Po prawie trzech godzinach walki nasi zawodnicy ulegli 2:3 w setach Roskilde BTK61 Bordtennis w ćwierćfinale Pucharu Europy. Decydująca gra Panagiotisa Gionisa z Michaelem Maze’m również zakończyła się wynikiem 2:3. Rewanżowy mecz w Grodzisku Mazowieckim 21 stycznia o godzinie 19.
To właśnie grecki defensor rozgrywał w czwartek najbardziej zacięte pojedynki. W meczu otwarcia z Jensem Lundvistem Panos przegrywał 0:1 i 1:2 w setach. Aktualnie 54. zawodnik, jak zawsze pokazał ogromną wolę walki. Najpierw wygrał czwartego seta, a następnie skróconego piątego seta, rozgrywanego do sześciu punktów. Dzięki czemu Bogoria jako pierwsza wyszła na prowadzenie.
Drugi punkt dla grodziskiego zespołu wywalczył Pavel Sirucek. Popularny Siru wspierany przez trenera Pawła Fertikowskiego rozegrał bardzo dobry pojedynek z Mikkelem Hinderssonem. Była to jedna z najlepszych gier Czecha w ostatnim czasie. Jego wygrana na pozycji numer trzy ponownie pozwoliła Bogorii objąć prowadzenie w całej rywalizacji.
Niestety swojego dnia nie miał wczoraj Miłosz Redzimski. Miłosz wielokrotnie w tym sezonie pokazywał, że potrafi wygrywać z silnymi seniorami. Niestety w starciach z Michaelem Maze’m oraz Jensem Lundvistem nie miał za dużo do powiedzenia. Z utytułowanym Maze’m tenisista Bogorii przegrał 1:3, zaś z doświadczonym Szwedem 0:3 w setach.
Mimo porażek Miłosza pierwszy mecz ćwierćfinałowej rywalizacji mógł zakończyć się naszym zwycięstwem. Panos był dosłownie o krok by pokonać leworęcznego Maze’a. Po czterech setach na tablicy widniał wynik 2:2. Grek świetnie otworzył piątego seta od prowadzenia 3:0. W tym momencie brakowało mu już tylko trzech piłeczek by dać wygraną Bogorii. Od tego momentu Maze’a rozegrał jednak same świetne wymiany i to on triumfował w skróconym secie 6:4.
Wyrównany wynik pierwszego meczu, oznacza, że cały dwumecz rozstrzygnie się w Grodzisku Mazowieckim. Nasi tenisiści będą musieli wygrać w hali przy Westfala 3a, w stosunku 3:1 lub 3:0. W przypadku zwycięstwa o wszystkim zadecyduje bilans setów. Po pierwszym meczu Duńczycy mają lepszy bilans 11:9.