Z brązowym medalem w grze indywidualnej Miłosz Redzimski zakończył wczoraj zakończone Mistrzostwa Europy do lat 21 w rumuńskim Kluż-Napoka. Co ciekawe w półfinale doszło do polskiego pojedynku, w którym tenisista Bogorii uległ 1:4 w setach Samuelowi Kulczyckiemu.
Młody Redzimski staje się kolekcjonerem medali imprez mistrzowskich w kategoriach młodzieżowych. Na przestrzeń roku został wicemistrzem Świata kadetów czy wicemistrzem Europy juniorów w drużynie i mikście. Teraz kolejny raz znalazł się w strefie medalowej w singlu, w kategorii młodzieżowców.
Już przed zawodami w Rumunii wiedzieliśmy, że nasz zawodnik jest w dobrej dyspozycji. Tydzień temu wywalczył dwa komplety punktów w meczach LOTTO Superligi. W zeszłym tygodniu znowu pokonał kilka silnych rywali. Co ciekawe do fazy półfinałowej swoje pojedynki 16-latek wygrywał dosyć pewnie.
Po wygraniu swojej grupy eliminacyjnej Redzimski odprawił po kolei: Antona Limonova ,Carlo Rossiego i Borgara Hauga. W tych trzech grach stracił on zaledwie jednego seta. W nagrodę czekał go polski pojedynek z Samuelem Kulczyckim.
Walka o finał toczyła się jednak pod dyktando grającego w lidze niemieckiej Kulczyckiego. Wychowanek Bogorii jedynie tylko w drugim secie był wstanie przeciwstawić się świetnej grze Samuela. Dzięki zwycięstwu Kulczycki zameldował się w finale, w którym to również zwyciężył z Vladislavem Ursu 4:2 w setach.
A przed Miłoszem i Kulczyckim niedługo kolejne duże wyzwanie. Tym razem w chińskim Chengdu pod koniec roku wystąpią w Drużynowych Mistrzostwach Świata. Impreza w Azji rozpocznie się pod koniec września.