Niesamowity sukces w szwedzkim Helsinborgu osiągnęli młodzi zawodnicy Bogorii. Aleks wraz z zespołem Kadetów sięgnął po srebrne krążki. Na tym samym stopniu podium wraz z Juniorami stanął Miłosz Redzimski.
Turniej w Skandynawii to najbardziej prestiżowa impreza w kategorii do lat 15 i 19. Co więcej zarówno Aleks, jak i Miłosz byli kluczowymi postaciami w reprezentacji Polski. Obaj w drodze do finału wygrali swoje wszystkie gry singlowe. Aleks pokonywał odpowiednio rywali z Egiptu, Korei Południowej oraz Włoch. Na szczególne uznanie zasługuje zwycięstwo Pakuły w meczu półfinałowym przeciwko rywalom z Italii. W rywalizacji z Erikiem Pauliną tenisista stołowy Bogorii przegrywał już 0:2 w setach i był wstanie odwrócić losy tego meczu na swoją korzyść. W meczu finałowym Biało-Czerwoni Kadeci musieli uznać wyższość rywali z Chin.
Również Chińczycy stanęli na drodze reprezentacji Polski Juniorów w wielkim finale. Do tego meczu Miłosz Redzimski był jak burza i prowadził zespół Patryka Jendrzejewskiego od zwycięstwa do zwycięstwa. W 1/8 finału Miłosz pokonał rywala z Tunezji. W ćwierćfinale wywalczył dwa oczka w starciu z Koreą Południową. Podobnie było w półfinale z Japończykami. Jedynego singla przegrał właśnie w meczu z drużyną z Państwa Środka. Dla wychowanka Bogorii to już trzeci medal w Mistrzostwach Świata Juniorów, zaś drugi również srebrny w drużynie. A to dopiero początek turnieju dla Redzimskiego. Od jutra rozpoczyna zmagania w singlu, deblu oraz mikście. Duma rozpiera kiedy dwaj grodziszczanie stają na podium Mistrzostw Świata.