Grad medali w pierwszych w tym sezonie Mistrzostwach Polski w kategoriach młodzieżowych wywalczyli młodzi adepci Bogorii. W dalekiej Dębicy nasi Młodzicy wywalczyli trzy złote medale oraz jeden srebrny i brązowy.
Turniej rangi mistrzowskiej rozgrywany na Podkarpaciu był w dniach 14-16 maja. Przez trzy dni siódemka młodych tenisistów rozegrała wiele świetnych pojedynków, pokazując świetną postawę i zaangażowanie w grę. Było wiele sytuacji i meczów wyrównanych, z których bardzo często wychodzili oni jako zwycięzcy. Już piątkowy turniej drużynowy był dla Młodzików Bogorii bardzo udany.
Aż trzy nasze drużyny wygrały swoje spotkania grupowe i zapewniły sobie awans do ćwierćfinału. Dużej sztuki dokonała druga drużyna Młodzików w składzie Tomek Fabisisak, Kuba Dobosz i Iwo Kulik. Chłopaki w meczu o pierwsze miejsce w grupie przegrywali już 0:2 oraz 0:2 w setach w trzecim pojedynku deblowym z Gotykiem Toruń. Kuba z Tomkiem wygrali najpierw debla 3:2 w setach, a następnie Kuba i Tomek wygrali swoje gry singlowe co dało im przepustkę do meczu o medal Mistrzostw Polski.
Oprócz nich w ćwierćfinale zameldowały się dziewczyny Milena z Zuzią Gutkowską oraz pierwsza drużyna chłopców Aleks z Adamem. Z trzech drużyny do strefy medalowej awansowali jedynie Aleks z Adamem, którzy w ćwierćfinale pokonali 3:0 Ósemkę Białystok. Dziewczyny po bardzo zaciętym meczu 2:3 uległy Gorcom Nowy Targ. Druga drużyna zagrała bardzo dobre gry, jednak uległa 1:3 zespołowi Bingo Ropczyce. W piątkowy wieczór pierwsza drużyna Młodzików pokonała jeszcze 3:2 AZS UE Wrocław i zapewniła sobie awans do finałowego meczu o Drużynowe Mistrzostwo Polski.
Finał rozgrywany był już w sobotni poranek, dzięki czemu Adam z Aleksem mogli się zregenerować i pełni sił ruszyć do walki o złoty medal. Po bardzo dobrej grze w finałowym meczu pokonali 3:1 Bingo Ropczyce. Dwa wygrane single w finałowej rywalizacji zaliczył Aleks oraz chłopaki wygrali bardzo ważną grę singlową. Po grach drużynowych przyszedł czas na single oraz deblu z których najbardziej może być zadowolona Milena Mirecka.
Milena, która w Dębicy była rozstawiona z numerem trzecim pierwsze trzy pojedynki wygrała dosyć pewnie tracąc w nich tylko jednego seta. Bardzo trudnym wyzwaniem dla Mileny był pojedynek ćwierćfinałowy z Izą Perz. Adeptka Bogorii prowadziła już 2:0 w setach i miała dużą przewagę w trzeciej partii. Zawodniczka Gryfa Gdów doprowadziła jednak do wyniku 2:2 w setach. Piąty set do połowy partii też miał zacięty przebieg, jednak w końcowej fazie Milena osiągnęła większą przewagę i wygrała piątego seta i cały mecz 3:2.
Dzięki awansowi do półfinału miała ona już pewny medal w singlu. W walce o finał Mirecka pokonała 3:0 Marię Toborek, z którą przegrała na ostatnim turnieju o Grand Prix Polski. W finale na Milenę czekała już Kasia Rajkowska. Spotkanie to miał bardzo podobny przebieg jak ćwierćfinałowy mecz naszej tenisistki. Najpierw było prowadzenie 2:0, potem wyrównanie na 2:2. Milenka jednak po raz kolejny pokazała sporą odporność psychiczną i dzięki wygraniu decydującej partii okazała się najlepszą Młodziczką w kraju. Co więcej Milena do złota w singlu „dorzuciła” jeszcze srebrny medal w grze podwójnej.
Gra podwójna okazała się również szczęśliwa dla Aleksa i Adama. Nasi Młodzicy, którzy fajnie się wspierali przez cały turniej mimo trudnych momentów w kilku meczach zdobyli złoty medal. W finale pokonali 3:2 w setach parę trenującą w centralnym ośrodku szkolenia Wiktor Ptak/Samuel Michna. Po drużynie był to drugi złoty medal Adama i Aleksa. W grze podwójnej na miejscach 9-16 sklasyfikowani zostali Tomek z Kubą, którzy w walce o ćwierćfinał nie wykorzystali czterech piłek meczowych z wyżej notowaną parą Wojtek Szymczak/Kacper Perkowski.
Adam z Aleksem bardzo dobrze radzili sobie w grze singlowej. Adaś zdobył swój pierwszy medal Mistrzostw Polski w singlu, pokonując w drodze do półfinału wyżej notowanych Wojtka Szymczaka i rozstawionego z numerem drugim Samuela Michnę. W meczu o finał uległ on jednak późniejszemu zwycięzcy Mateuszowi Sakowiczowi. O krok od medalu gry pojedynczej był również Aleks. W ćwierćfinale uległ on jednak 2:3 Patrykowi Żyworonkowi. Turniej singla na pozycjach 17-24 zakończył Tomek Fabisiak, zaś Kuba Dobosz był w przedziale 33-48.
Kilkanaście godzin spędzonych przy stole podczas tego deszczowego (przynajmniej na południu Polski) weekendu to podsumowanie ciężkiej pracy naszych młodych zawodników, ale też trenerów oraz osób umożliwiających ich codzienną pracę – między innymi rodziców, pracowników naszego biura oraz Zarządu Klubu.