Z powodu kłopotów z biodrem Paweł Fertikowski zmuszony był wycofać się z turnieju Czech Open, a także z rozpoczynającego się w środę prestiżowego Austrian Open.
Zawodnik Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki ostatni występ zaliczył 21 sierpnia w meczu Ligi Mistrzów z Borussią Duesseldorf. Po dobrym pojedynku uległ defensywnie grającemu Panagiotisowi Gionisowi 1:3. Potem był zmuszony do wycofania się z turniejów World Tour w Czechach (26-30 sierpnia) i Austrii (2-6 września).
"Po meczu w Niemczech poczułem ból w biodrze, które kilka lat temu było operowane. Nie wiadomo czy to nowa kontuzja, czy konsekwencja tamtej. Dopóki sprawa się nie wyjaśni, postanowiłem nie startować w zawodach i ograniczyć trening, do jednej jednostki dziennie. Oprócz tego przechodzę rehabilitację, ćwiczę i pływam na basenie" – wyjaśnił Paweł Fertikowski.
24-letni gracz jest po badaniach, teraz czeka go konsultacja medyczna. "Miałem rezonans stawu biodrowego, z wynikiem którego w środę udam się do Poznania, do lekarza, który operował moje biodro. Od wyniku tej wizyty będzie zależeć najbliższa przyszłość startowa. Wierzę, że wszystko będzie w porządku i jak najszybciej będę mógł wrócić do gry. Mam jednak świadomość, że w obecnej sytuacji muszę postępować ostrożnie, by nie pogłębić urazu" – przyznał grodziski tenisista stołowy.
Fertikowski ma za sobą obozy przygotowawcze w Cetniewie i Ostródzie, a także spotkanie z Borussią. "Okres przygotowawczy oceniam bardzo dobrze. Najpierw mieliśmy dobre treningi fizyczne, a potem techniczno – taktyczne. Czułem dobrą dyspozycję i gotowość do gry z Gionisem. Szkoda tej porażki, bo było 1:1 w setach i 5:4 dla mnie, a Grek to obrońca z najwyższej półki. Wiem jednak, że cały czas rozwijam się i dążę do tego, by regularnie ogrywać defensorów" – stwierdził.
Jak potrójny ćwierćfinalista uniwersjady ocenia szanse klubu w sezonie 2015/2016? "Mimo porażki mecz z Borussią pokazał, że mamy potencjał i realną szansę na wyjście z grupy w Lidze Mistrzów. Superliga będzie dla nas wielkim wyzwaniem i sprawdzianem. Już nie jesteśmy jednym z dwóch murowanych faworytów, bo takich do play-off i mistrzostwa Polski teraz jest wielu. Najważniejsze, by szybko odzyskać zdrowie i właściwie nastawić się psychicznie na rekordowy pod względem startów sezon" – zakończył gracz Bogorii, którego czeka szósty rok występów w czarno – czerwonych barwach.
W związku z wycofaniem się z imprezy w austriackim Wels Pawła Fertikowskiego spośród naszych zawodników wystąpią Daniel Górak, Jakub Kosowski i Jung Youngsik.