W finałowym spotkaniu rozegranym w Poznaniu tenisiści Dartom Bogorii pokonali 3:0 Dekorglass Działdowo. Tym samym nasz zespół po raz 9 został najlepszą drużyną w kraju.
W najważniejszym meczu sezonu LOTTO Superligi spotkały się zdecydowanie dwie najlepsze drużyny całego sezonu. Było to piąte starcie Bogorii i Dekorglassu w sezonie 2022/2023. W czterech poprzednich, aż trzykrotnie wygrywali działdowianie. Sobotni mecz miał niesamowicie wyrównany przebieg, a wszystkie trzy gry singlowe kończyły się w pięciu setach. Co więcej każda z nich miała swoją oddzielną ciekawą historię.
W grze otwarcia Miłosz Redzimski pokonał świetnego Duńczyka Jonathana Grotha. Wszystkim fanom grodziskiej ekipy mocniej mogło zabić serce przy wyniku 7:6 w trzecim sezonie. Wówczas Miłosz niefortunnie upadł na bark i potrzebna była przerwa medyczna. Na szczęście nie było to nic poważnego, a nasz zawodnik szybko wrócić do gry na fenomenalnym poziomie. Ostatecznie Redzimski odwrócił losy rywalizacji od stanu 1:2 w setach.
Dużej sztuki dokonał również kapitan Marek Badowski. Bany po dwóch setach przegrywał 0:2 z Kubą Dyjasem. Cały czas jednak szukał nowych rozwiązań rozwiązywania akcji i walczył o każdą piłeczkę. Trzy następne sety były koncertowe i wygrana Marka pozwoliła wyjść na prowadzenie Bogorii 2:0.
Zarówno Marek, jak i Miłosz w swoich grach wracali z dalekiej podróży. Jednak comeback finału należał do Panagiotisa Gionisa. Grek przegrywał już 1:2 w setach i 7:10 w czwartej partii. Udało mu się jednak odwrócić losy spotkania, broniąc w sumie czterech piłek meczowych. W piątej partii Panos przypieczętował wygraną Bogorii w całym meczu. Następnie doszło do ceremonii wręczenia złotych medali i wielkiej fety z grodziskimi kibicami, którzy głośno dopingowali zespół w Poznaniu. Bogoria zdominowała w ostatnich latach rozgrywki LOTTO Superligi i ma zdecydowanie najwięcej triumfów. Tym samym potwierdziło się po raz kolejny, że Grodzisk Mazowiecki jest stolicą polskiego tenisa stołowego.
Dekorglass Działdowo – Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 0:3
Jonathan Groth – Miłosz Redzimski 2:3 (9:11, 11:8, 11:8, 8:11, 6:11)
Jakub Dyjas – Marek Badowski 2:3 (11:9, 11:9, 6:11, 5:11, 6:11)
Kaii Konishi – Panagiotis Gionis 2:3 (11:4, 8:11, 12:10, 12:14, 6:11)