W poniedziałek i wtorek Kuba Kosowski startował w niemieckim Ochsenhausen w turniej Challenger Series, gdzie zajął czwarte miejsce. W półfinale zawodnik Bogorii uległ Hiszpanowi Alvaro Roblesowi.
Nasz tenisista bardzo dobrze wszedł w turniej pokonując w pierwszej grze 3:0 Anglika Samuela Walkera, który w zakończonych miesiąc temu Drużynowych Mistrzostwach Świata zdobył brązowy medal. Po tym cennym zwycięstwie nad 111. zawodnikiem rankingu ITTF Kosa doznał dwóch porażek z Węgrem Krisztianem Nagym 0:3 oraz leworęcznym Hiszpanem Alvaro Roblesem 1:3. Jednak po tych spotkaniach nastąpiło przebudzenie Kuby, który w dwóch kolejnych spotkaniach pokonał najpierw Jeremiego Petiot 3:0, a na koniec poniedziałkowych spotkań wygrał ważny w perspektywie awansu z grupy mecz z Enzo Anglesem 3:2.
Wtorkowe rozgrywki Kuba rozpoczął od porażki z Francuzem Canem Akkuzu po wyrównanej walce 2:3. W ostatnim meczu turnieju grupowego rozgrywanego systemem każdy z każdym zawodnik Bogorii odniósł zwycięstwo 3:1 nad Lehelem Demeterem. Wiktoria w tym meczu dała Kosie awans z czwartego miesca do półfinału turnieju w Ochsenhausen. Tam na niego czekał zwycięzca rundy grupowej Robles. Kuba od początku gry dyktował warunki przy stole prowadząc najpierw 1:0 w setach, a następnie 2:1. Hiszpan cały czas jednak doprowadzał do wyrównania. W piątej decydujące partii Kosowski prowadził już 9:7, niestety cztery kolejne punkty padły łupem Roblesa i to on ostatecznie zwyciężył 3:2, wyrgywąc późnie cały turniej.