LM: Hou nie do zatrzymania

Pierwsza połowa ćwierćfinałowego dwumeczu w Lidze Mistrzów dla Niederosterreich. Goście wygrali 3:1, ale Bogoria nie straciła szans na awans.

Piątkowy wieczór, bardzo efektownie rozpoczęty już podczas prezentacji drużyn, korzystnie dla mistrzów Polski rozpoczął Oh Sang Eun, który gładko pokonał Daniela Habesohna 3:0. Niestety potem punktowali już tylko rywale z Austrii. Nie do zatrzymania okazał się lider Weinviertel Hou Yingchao, który najpierw zwyciężył Pawła Fertikowskiego 3:0, a w starciu "jedynek" Oha 3:1 (pierwszy set zakończył się wynikiem 18:16 dla Chińczyka).

Kluczowy przebieg dla meczu mógł mieć dramatyczny pojedynek Daniela Góraka ze Stefanem Fegerlem na pozycji numer trzy. W pierwszym secie Austriak prowadził już 10:2, ale dziewięć punktów z rzędu zdobył gracz Bogorii. Ostatecznie jednak triumfował przeciwnik. Potem lepsze końcówki rozegrał mistrz Polski, ale do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break. W nim 10:7 prowadził Fegerl, zrobiło się 10:9, ale w ostatniej piłce po taśmie zagrał 25-letni gracz Niederosterreich, a nasz tenisista stołowy uderzył backhandem minimalnie w aut.

"Przegrałem ten pojedynek psychicznie. Moja gra się urywała, zdobywałem punkty seriami i traciłem je tak samo. Na tym poziomie nie można sobie na to pozwolić. Szkoda pierwszego seta, bo odrobiłem sporą stratę i gdybym wygrał, to wygląda na to, że zwyciężyłbym 3:0. Ostatecznie przegraliśmy 1:3, ale cieszymy się, że stworzyliśmy ciekawe widowisko" – powiedział Górak.

W rewanżu Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki musi triumfować 3:0 lub 3:1 (z lepszym bilansem setów; pierwszy mecz 6-9), jeśli chce osiągnąć historyczny awans do półfinału Ligi Mistrzów. Mecz w Austrii w piątek 23 stycznia o godz. 18.00.

"Byliśmy blisko, żeby przejąć inicjatywę w tym meczu, ponieważ Daniel prowadził 2:1 z Fegerlem. Przy naszym prowadzeniu Hou zupełnie inaczej grałoby się z Ohem. Mimo porażki to była gra na wysokim poziomie Daniela. Naszym największym wyzwaniem w rewanżu będzie zwycięstwo z Hou. To bardzo trudne, ale myślę, że do zrobienia" – przyznał trener naszego zespołu Tomasz Redzimski.

Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Wienviertel Niederosterreich 1:3
Oh Sang Eun – Daniel Habesohn 3:0 (12:10, 11:6, 11:5)
Paweł Fertikowski – Hou Yingchao 0:3 (4:11, 3:11, 7:11)
Daniel Górak – Stefan Fegerl 2:3 (12:14, 11:9, 11:9, 6:11, 9:11)
Oh Sang Eun – Hou Yingchao 1:3 (16:18, 11:6, 7:11, 6:11)