Z Warszawy przez Amsterdam do Chin odleciała w piątek rano reprezentacja Polski, w składzie z Danielem Górakiem i Pawłem Fertikowskim.
Docelowo biało-czerwoni udadzą się do Jinan, gdzie czeka ich tygodniowy obóz. Stamtąd przemieszczą się już do Suzhou, czylia miasta-gospodarza mistrzostw świata. Bezpośrednio przed wylotem nasi gracze trenowali w Grodzisku Mazowieckim, mają za sobą również kilkudniowy obóz w Gdańsku.
"To było krótkie i intensywne zgrupowanie. Trenowaliśmy dwa razy dziennie, po około sześć godzin. Skupiłem się głównie na backhandzie, ale była gra na piłki i trening fizyczny. Rozgrywaliśmy sparingi m.in. z Bartkiem Suchem, Patrykiem Zatówką i Pan Dengiem. Przegrywałem, ale cieszę się, że forma nie przyszła za wcześnie" – powiedział Daniel Górak.
Dla mistrza Polski będą to już 13. mistrzostwa świata w karierze i trzecie rozgrywane w Chinach. "Cieszę się, że najważniejsze zawody organizują Chińczycy. To sprawia, że będę profesjonalnie przygotowane, z wielkim zaangażowaniem i obecnością sponsorów. Zależy mi tylko na bardzo dobrej grze z każdym rywalem. Nikogo się nie obawiam, tutaj trzeba grać swój najlepszy tenis" – podkreślił nasz tenisista stołowy.
Pierwszy raz w karierze Górak stworzy parę deblową z 19-letnim Jakubem Dyjasem, który debiutuje w światowym czempionacie. "Myślę, że ta decyzja trenera Krzeszewskiego to taka wizja przyszłościowa. Sam jestem ciekaw, co z tego wyjdzie. Kuba gra dobrze i forhandem, i backhandem; myślę, że nasze style gry do siebie pasują. Istotną rolę będzie również odgrywała rozmowa i współpraca już podczas gry" – zakończył "Góra".
Mistrzostwa świata rozgrywane będą od 26 kwietnia do 3 maja. Daniel Górak wystąpi w singlu i deblu. Paweł Fertikowski wystartuje w grze pojedynczej i mieszanej (z Katarzyną Grzybowską).