Już za nieco ponad tydzień rozpoczynają się Drużynowe Mistrzostwa Europy. O sile naszej reprezentacji po raz kolejny stanowić będzie Daniel Górak, z którym udało nam się przeprowadzić krótki wywiad przed tą imprezą.
Daniel na początek naszej rozmowy nie byłbym sobą gdybym nie zapytał Cię o to jak spędziłeś wakacje i jak przygotowywałeś się do nowego sezonu?
Wakacje w tym roku miałem dosyć długie. Po ciężkim poprzednim sezonie wypoczywałem trzy tygodnie, co nie zdarza mi się często. W tym czasie byliśmy z żoną i Kubą Kosowskim i jego małżonką w Stanach Zjednoczonych. Udało nam się połączyć wypoczynek z aktywnym zwiedzaniem, więc wakacje miałem bardzo udane.
A co w trakcie pobytu w Stanach Zjednoczonych przykuło w największym stopniu twoją uwagę i zapadnie na dłużej w Twojej pamięci?
Zdecydowanie największe wrażenie zrobiła na mnie natura. Szczególnie podobał mi się Wielki Kanion i Park Narodowy Sekwoi. Tam również mieliśmy spotkanie oko w oko z niedźwiedziem, który niewątpliwie trochę nas przestraszył ale na szczęście skończyło się tylko na strachu
A jak oceniasz swoją formę po pierwszym Pro Tourze w Czechach i przed zbliżającymi się Drużynowymi Mistrzostwami Europy, które w połowie września zostaną rozegrane w Luksemburgu?
Mimo trzytygodniowych wakacji mieliśmy dosyć mocne przygotowania do nowego sezonu i Mistrzostw Europy. W tym czasie odbyliśmy cztery obozy, na których bardzo ciężko trenowaliśmy. Na szczęście okres przygotowawczy udało się przejść bez większych kontuzji i myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Co prawda start w Czechach nie do końca nam wyszedł, ale po części wynikało to właśnie ze zmęczenia po ciężkich obozach. Szczyt formy ma być przygotowany na Mistrzostwa Europy i na to właśnie liczymy
Zostając przy temacie reprezentacji na co stać naszą drużynę w trakcie Mistrzostw Starego Kontynentu?
Szczerze to nie stawiamy sobie żadnych celów wynikowych, chcę byśmy zagrali równy dobry turniej. Jeśli każdy z nas zagra swoje najlepsze gry to stać nas nawet na zwycięstwo w całych Mistrzostwach.
A kto twoim zdaniem będzie należeć do grona faworytów tych Mistrzostw?
Jak zawsze mocni będą Niemcy i oni będą chyba faworytami całych zawodów. Są również Portugalczycy, którzy zwyciężyli w 2014 roku i mają bardzo wyrównany skład na czele z Marcosem Freitasem. Czarnym koniem mogą być zespoły, które mają młodszych tenisistów w swoim składzie. Mam tu na myśli np. Rumunów, którzy są naszym przeciwnikiem grupowym. Wydaję mi się, że może to być bardzo wyrównany turniej w którym będzie wiele niespodzianek.
W zeszłym sezonie wystąpiłeś w blisko 80 grach indywidualnych (singiel i debel) powiedz czy z roku na rok coraz bardziej odczuwasz zmęczenie wszystkimi występami i rozgrywkami?
To dziewiąty sezon kiedy jestem w Bogorii i jestem już przyzwyczajony do tego, że walczymy tutaj na wielu frontach. Cieszę się, że w tym sezonie mamy szerszy skład niż w poprzednich rozgrywkach, dzięki czemu będziemy mogli się zmieniać z pozostałymi zawodnikami. Każdy sezon jest trudny w którym trzeba rozegrać wiele pojedynków. Jak w każdym będą się zdarzać spotkania lepsze i gorsze. Martwi mnie tylko to, że przy większej ilości startów mam mniej czasu na trening, na czym cierpi moja gra i nie mogę rozwinąć kilka uderzeń czy technik, które szwankują w grze na punkty.
Przed tym sezonem doszło do dużych zmian w składzie Bogorii. Ze składem pożegnał się Panagiotis Gionis, który był ważnym ogniwem zespołu, nie ma również Azjatów Gao Ninga i Chana Kazuhiro. W ich miejsce przyszli Han Chuanxi, Pavel Sirucek i Michał Bańkosz. Na co Twoim zdaniem stać Bogorię w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów i Lotto Superligi?
W Lidze Mistrzów trafiliśmy do bardzo ciężkiej grupy. Jeżeli udałoby nam się z niej wyjść to byłaby niespodzianka. Zobaczymy też kto będzie występował w tych spotkaniach, czy będzie to Han czy Masaki Yoshida. Cieszę się, że dołączył do nas i naszej grupy treningowej Han Chuanxi, który jest bardzo dobrym zawodnikiem. Zobaczymy w jakiej formie będzie każdy z nas, bo od tego wiele zależy. A co do rozgrywek Lotto Superligi to znowu wiele drużyn się wzmocniło i szykuje się na krajowym podwórku pasjonujący sezon. Jednak jestem przygotowany, że jak co roku będziemy walczyć o tytuł mistrzowski, a i w europejskich pucharach uda nam się namieszać.
W Lotto Superlidze po raz kolejny doszło do wiel wzmocnień kadrowych. Na papierze bardzo mocno wygląda zespół z Działdowa i Jarosławia i przez wielu te dwie drużyny uznawane są za faworytów tych rozgrywek. A kto jeszcze, oczywiście mam nadzieję oprócz was może włączyć się do walki o strefę Play-Off lub być czarnym koniem rozgrywek?
Zgodzę się z Tobą, personalnie drużyna Dekorglassu wydaje się mieć najmocniejszy skład. Jednak sam papier nigdy nie wygrywa. Ja jednak wierzę w nasz zespół. Może nie mamy aż tak mocnych tenisistów jak zespół z Działdowa jednak wierzę, że samą drużyną i tzw. team spirit możemy dużo zdziałać. Pozostałe drużyny też będą chciały „namieszać” w tych rozgrywkach. Dużo będzie zależeć od tego jak często inne zespoły będą korzystać z usług Azjatyckich zawodników. Zapowiada nam się jeszcze bardziej pasjonująca rywalizacja niż w poprzednim sezonie. A osobiście cieszę się, że mogę uczestniczyć w tak mocnych rozgrywkach jakimi są rozgrywki Lotto Superligi i rywalizować z najlepszymi zawodnikami na świecie.
Daniel dla Ciebie jest to już bodajże 9 sezon, który spędzisz w barwach Bogorii. Co powoduje, że pomimo upływu tych lat cały czas walczysz na chwałę Bogorii i zdobywasz dla niej niezwykle ważne punkty w spotkaniach ligowych i europejskich?
Wydaję mi się, że z Bogorią jest związany również dlatego, że zawsze walczymy tutaj o najwyższe cele i ja również sobie takie stawiam przed każdym kolejnym sezonem. To mnie motywuje do dalszej pracy. Dla mnie jako zawodnika to jest najważniejsze i dopóki klub będzie sobie takie cele stawiał będę chciał w nim grać jak najdłużej.