Adept naszej Akademii był o krok od awansu do finału gry pojedynczej Mistrzostw Europy Kadetów. W pojedynku półfinałowym Miłosz uległ 3:4 Iulianowi Chiricie z Rumunii.
Już sam awans do półfinału tak wielkiego turnieju był dla Miłosza ogromnym sukcesem. W drodze do strefy medalowej Redzimski pokonał aż pięciu rywali. Swój szósty pojedynek turnieju singlowego z Iuliname Chiritą tenisista Bogorii zaczął nie najlepiej. Dwie pierwsze partie padły łupem Rumuna (11:3 i 11:8). W trzecim secie widać było, że trema zeszła z Miłosza, który ruszył do odrabiania strat. Trzecia partia dla Redzimskiego 11:4. Adept naszej Akademii utrzymywał wysoki poziom w secie numer cztery i pięć, które wygrał odpowiednio 11:7 i 11:8. Po pięciu setach zatem Redzimski prowadził 3:2 i był o jednego seta od awansu do finału.
Niestety dwie kolejne partie padły łupem Chirity 11:6 i 11:9. Szczególnie zażarta walka była w siódmym decydującym secie. W nim Miłosz przegrywał już 3:8. Kilka świetnych akcji młodego tenisisty Bogorii doprowadziły do wyniku 9:9. Dwie następne piłki wygrał jednak Rumun i to on awansował do finału w którym uległ swojemu rodakowi Dariusowi Movileanu 2:4 w setach. Miłosz z kolei rywalizację w Ostrawie zakończył na trzecim stopniu podium.
Brązowy medal Miłosza to jego wielki sukces i nagroda za bardzo ciężkie treningi. W drodze do brązowego krążka Redzimski pokonał rywali z Turcji, Niemiec, Belgii, Francji i Rosji. Szczególnie w pamięci Miłosza i kibiców Bogorii zapadnie spotkanie z Rosjaninem Vladislavem Makarovem. W nim Miłosz przegrywał w siódmym decydującym secie 4:9, by po chwili dzięki stalowym nerwom i odważnej grze wygrać siedem piłek pod rząd i zapewnić sobie pierwszy w swojej krótkiej karierze medal Mistrzostw Europy. Miłosz w gronie kadetów będzie występował jeszcze przez następne dwa lata. Miłoszowi gratulujemy rewelacyjnego startu.