Młody tenisista po zwycięstwie nad Niemce Lleytonem Ullmannem 4:0 w setach awansował do półfinału Mistrzostw Świata do lat 15, które rozgrywane są w portugalskim Vila Nova de Gaia. W poniedziałkowy wieczór Miłosz odebrał brązowy medal za turniej miksta, w którym występował wraz z Mią Griesel.
W Portugalii udział bierze 32 najlepszych tenisistów i tenisistek rankingu ITTF. W drodze do półfinału Miłosz wygrał trzy pojedynki singlowe. Dwa z nich Redzimski wygrał 4:0 w setach. W takim stosunku pokonał nie tylko Ullmanna, ale również w pierwszej rundzie Rosjanina Illię Koniukhova. Najwięcej problemów zawodnik Bogorii miał w 1/8 finału z Rumunem Alexandru Bujorem Dragosem, ten pojedynek zwyciężył 4:2.
W walce o wielki finał czeka Miłosza starcie z aktualnym Mistrzem Europy Kadetów Felixem Lebrunem. Będzie to okazja do rewanżu dla naszego tenisisty, za półfinał wspomnianych Mistrzostw Europy. W turnieju w chorwackim Varazdinie grający uchwytem piórkowym Lebrun zwyciężył 4:1 w setach. Francuz jest również najwyżej rozstawionym zawodnikiem turnieju singlowego. Mecz ten zaplanowany jest na wtorek, na godzinę 11.45 naszego czasu. Transmisja z tego spotkania dostępna będzie na facebookowym profilu ITTF.
Miłosz na łamach pzts.pl podsumował swój pojedynek z Lleytonem Ulmannem: Nigdy wcześniej z nim nie grałem, a coś na co musiałem szczególnie uważać, to szybki serwis Niemca oraz miałem zostawać blisko stołu i grać obustronnie – przyznał.
Nazwiska nie grają, więc koncentruję się na walce z każdym rywalem, bez względu na to czy jest z Niemiec, czy z Francji… Trochę mi brakuje Chińczyków w tych zawodach kadetów, ale jeśli wygrałbym półfinał, to na pewno finał byłby z Azjatą. Ale najpierw trzeba zwyciężyć w 1/2 finału. Wielkiej presji nie odczuwam, jest tak samo jak na Mistrzostwach Europy Juniorów i Kadetów w Varażdinie, gdzie zdobyłem 4 medale. Muszę grać najlepiej jak potrafię! – powiedział Miłosz Redzimski.