Niesamowity przebieg miało wczorajsze starcie pomiędzy Dartom Bogorią, a Dekorglassem Działdowo. W wypełnianionej po brzegi grodziskiej sali tenisowej triumfowali zawodnicy Dekorglassu 3:0. Rewanż w sobotę w Działdowie o godzinie 17.
Wszystkie trzy gry kończyły się stosunkiem 3:2 w setach, a do rozstrzygnięcia każdej gry potrzebny był skrócony set do 6 punktów. W nim więcej zimnej krwi i szczęścia było po stronie Dekorglassu.
Porażki singlowe bolą, tym bardziej, że w każdej grze zawodni Bogorii prowadził w setach. W meczu otwarcia Matek Badowski po trzech setach był z przodu 2:1. Czwarta bardzo zacięta partia padła łupem Konishiego. Jeszcze więcej emocji było w ostatnim secie. Przy stanie 5:5, o tym kto wygra zadecydował złoty punkt, który padł łupem Japończyka.
Miłosz Redzimski z kolei prowadził z Jonathanem Grothem 2:0 w setach. Od tego momentu Duńczyk zaczął grać jeszcze lepiej. Szybko doprowadził do stanu 2:2, a w piątej decydującej triumfował w stosunku 6:4.
Przy prowadzeniu 2:0 dla Dekorglassu do stołu podeszli Panagiotis Gionis i Jakub Dyjas. Ta rywalizacja rozgrzała do czerwoności grodziską publiczność. Poziom niektórych wymian był po prostu kosmiczny. Fani obydwu zespołów raz po raz wstawali by docenić kunszt obydwu zawodników. Panos w pewnym momencie prowadził 2:1 w setach i 7:4. Niestety i tego prowadzenia nie udało się dowieźć. Ponownie musiał zadecydować skrócony set, którego Dyjas wygrał zaledwie jedną piłką.
Porażka 0:3 w pierwszym meczu Pucharu Europy nie odbiera szans naszym zawodnikom w meczu rewanżowym. Podopieczni trenera Pawła Fertikowskiego muszą zwyciężyć 3:0 lub 3:1 by doprowadzić do dogrywki. Każdy inny wynik da zwycięstwo w Pucharze Dekorglassowi. W przypadku dogrywki trzech zawodników będzie rozgrywać ze sobą jednego seta, a zwycięży zespół, który jako pierwszy wygra 2 sety.
KS Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – KS Dekorglass Działdowo 0:3
Marek Badowski – Kaii Konishi 2:3 (7:11, 11:4, 13:11, 6:11, 5:6)
▪️Miłosz Redzimski – Jonathan Groth 2:3 (11:9, 13:11, 8:11, 4:11, 4:6)
▪️Panagiotis Gionis – Jakub Dyjas 2:3 (8:11, 14:12, 11:9, 8:11, 5:6)