W niedzielne popołudnie po blisko 4 godzinach walki Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki pokonała 3:2 AZS AWFIS Baltę Gdańsk. Spotkanie wyjazdowe zostało rozegrane w ramach 9. kolejki LOTTO Superligi.
Aż trzy spośród pięciu pojedynków singlowych na pełnym dystansie pięciu setów. Królem skróconych setów okazał się kapitan grodziszczan Marek Badowski. Popularny Bany wygrał po 3:2 z Kim Taehyunem i w ostatniej grze z Benedekiem Olahem. To właśnie rywalizując z Finem w połowie 2022 roku w turnieju Słowenii doznał kontuzji barku, a później długo pauzował. Tym samym wywalczył pierwszy i ostatni punkt na wagę wygranej w całym meczu.
Dartom Bogoria prowadziła w tym meczu już 2:0, bowiem także Panagiotis Gionis pokonał Benedeka Olaha 3:1 w setach. Następnie Michał Gawlas, zastępujący Miłosza Redzimskiego, przegrał z Szymonem Malickim, a Panos Gionis z Koreańczykiem Kim Taehyunem (do cyklu WTT jest zgłoszony przez maltańską federację). Panos w tej rywalizacji prowadził już 2:1 w setach i niewiele brakowało by podopieczni trenera Pawła Fertikowskiego, odnieśli wygraną za pełną pulę. Ostatecznie to leworęczny Kim okazał się górą 3:2 w setach.
Tym samym broniący tytułu Bogoria umocnił się na prowadzeniu w tabeli LOTTO Superligi i jest już blisko pozycji lidera na półmetku sezonu 2024/25. Do tej pory zdobyła 23 pkt i w dalszym ciągu jest jedyną niepokonaną drużyną w lidze. A to nie koniec emocji w najbliższych dniach. W tym tygodniu nasi tenisiści stołowi wracają do własnej hali i już w środę podejmą przy Sportowej 29 Energę Manekin Toruń. Początek tego meczu o godzinie 18. Z kolei w piątek również o 18 zagramy w sali tenisowej z Akademią Zamojską Zamość. Wszystkich kibiców zapraszamy na to spotkania. Wstęp na mecz jest bezpłatny.
Balta AZS AWFiS Gdańsk – Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki 2:3
Kim Taehyun – Marek Badowski 2:3 (9:11, 11:4, 7:11, 14:12, 1:6)
Benedek Olah – Panagiotis Gionis 1:3 (9:11, 11:2, 9:11, 11:13)
Szymon Malicki – Michał Gawlas 3:1 (7:11, 11:5, 11:7, 11:6)
Kim Taehyun – Panagiotis Gionis 3:2 (11:7, 9:11, 10:12, 11:9, 6:2)
Benedek Olah – Marek Badowski 2:3 (11:1, 9:11, 12:10, 7:11, 3:6)