Na półfinale swoją przygodę z tegoroczną Ligą Mistrzów zakończyła grodziska drużyna. W półfinałowym spotkaniu nasi gladiatorzy ulegli 1:3 renomowanej Borussi Dusseldorf.
Udział w tegorocznym turnieju Final Four to wielka nagroda za udaną europejską kampanię podopiecznych trenera Pawła Fertikowskiego. Po wielu latach starań udało się dotrzeć do grona czterech najlepszych zespołów Champions League. W niemieckim Saarbrucken Bogorię wspierało ponad 100 kibiców z Grodziska Mazowieckiego i okolic. Zawodnicy czuli to wsparcie przez całe spotkanie z Borussią. Mecz lepiej rozpoczęła ekipa z Dusseldorfu. Miłosz Redzimski nie wykorzystał swoich szans w 1 i 3 secie starcia z Qiu Dangiem i to rywal zwyciężył 3:0 w setach.
W takim samym stosunku po fenomenalnej grze kapitan Marek Badowski zwyciężył Antona Kallberga. Na uwagę zasługują świetne rozegrane końcówki setów. Marek był nieustępliwy i bardzo aktywny w decydujących fragmentach. To sprawiło, że doprowadził do wyniku 1:1 w całym meczu. Trzecia gra to niestety porażka Jina Takuya z Timo Bollem. Niemiec zagrał jak za swoich najlepszych i nie dał większych szans graczowi Bogorii. Przy stanie 1:2, doszło do najbardziej wyrównanej gry w całym meczu. Miłosz miał świetne momenty gry z Kallbergiem. Czwartego seta wygrał 11:3, dzięki czemu doprowadził do piątego seta. W skróconej partii do Szwed był jednak górą, dając wygraną Borussi w całym spotkaniu.
Mimo porażki, Bogoria dumnie reprezentowała Grodzisk Mazowiecki oraz Polski Tenis Stołowy. Cały turniej zakończył się wygraną FC Saarbrucken TT, gospodarze w finale pokonali Borussię 3:1.
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Borussia Dusseldorf 1:3
Miłosz Redzimski – Dang Qiu 0:3 (11:13, 5:11, 11:13)
Marek Badowski – Anton Kallberg 3:0 (11:8, 11:9, 12:10)
Takuya Jin – Timo Boll 0:3 (8:11, 4:11, 6:11)
Miłosz Redzimski – Anton Kallberg 2:3 (9:11, 11:9, 8:11, 11:3, 2:6)