Czeski tenisista Bogorii był sprawcą największej niespodzianki w turnieju głównym ITTF Challenge Polish Open. W drugiej rundzie turnieju głównego pokonał on brązowego medalistę ostatnich Mistrzostw Świata Koreańczyka Lee Sangsu.
Do turnieju rozgrywanego w Spale zgłoszonych zostało aż czterech tenisistów Bogorii. Oprócz wspomnianego Sirucka przy stole w trakcie Polish Open walczyć mieli również Daniel Górak, Michał Bańkosz oraz Han Chuanxi. Niestety tuż przed rozpoczęciem imprezy ze startu ze względu na chorobę zrezygnować musiał Daniel, który oddał swoje gry walkowerem. W swoich grupach eliminacyjnych drugie miejsca zajęli Michał oraz Chuanxi, notując po jednym zwycięstwie oraz jednej porażce. Awans do dalszych gier zapewniony mieli jedynie zawodnicy, którzy zwyciężyli w swoich grupach. W związku z tym obaj podopieczni trenera Tomasza Redzimskiego pożegnali się z turniejem w Spale. Awansu do turnieju głównego w kategorii U-21 nie uzyskał również Michał Bańkosz. Jedynym zawodnikiem Bogorii, który grał w drabince głównej Polish Open był zatem Pavel Sirucek.
Popularny Siru ze względu na wysokie miejsce w rankingu ITTF nie musiał walczyć w eliminacjach, tylko od razu miał zapewniony start w turnieju głównym. W nim w pierwszej rundzie za przeciwnika miał finalistę turnieju U-21 Austriaka Andreasa Levenko. Mimo problemów w dwóch pierwszych setach, Pavel dosyć pewnie zwyciężył ten pojedynek 4:1 w setach. W drugiej rundzie przeciwnikiem Czech był 11. zawodnik światowego rankingu ITTF Koreańczyk Lee Sangsu. Sirucek zagrał przeciwko brązowemu medaliście ostatnich Mistrzostw Świata w singlu prawdopodobnie jeden z najlepszych pojedynków w życiu. Siru świetnie odbierał serw Sangsu, z kolei Azjata wcale nie radził sobie z podaniem Pavla. Przewaga Sirucka w żadnym secie nie podlegała dyskusji, dzięki czemu Sirucek zwyciężył 4:0 w setach. W 1/8 nasz zawodnik był faworytem starcia z młodym Niemcem Chińskiego pochodzenia Qui Dangiem. Niestety tym razem Czech nie wytrzymał roli faworyta i uległ Dangowi 2:4 w setach. Mimo to Sirucek może być zadowolony ze swojej postawy w Spale. A to dobry prognostyk przed spotkaniem 23 marca z Morlinami Ostróda. Początek meczu, który zostanie rozegrany w hali sportowej przy ulicy Westfala 3a w Grodzisku Mazowieckim o godzinie 18.