W piątek w koreańskim Busan rozpoczęły się Drużynowe Mistrzostwa Świata w tenisie stołowym. Męska drużyna prowadzona przez trenera Tomasza Redzimskiego pierwszy mecz przegrała 1:3 z faworyzowaną Koreą Południową. Dziś z kolei zwyciężyła silną drużynę Indii 3:1.
Biało-Czerwoni rywalizują w grupie 3, gdzie za rywali mają jeszcze drużyny Chile oraz Nowej Zelandii. Bezpośredni awans do 1/8 finału wywalczy zwycięzca zmagań grupowych. Zespoły z miejsc 2 i 3 zagrają w barażach o awans do 1/8 finału. Jeśli chodzi o pierwszy mecz grupowy z gospodarzami to polscy tenisiści zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. W pierwszym singlu Maciej Kubik prowadził 2:0 w setach z 14. zawodnikiem rankingu WTT Jang Woojinem. W kolejnych trzech również miał swoje szanse, ale ostatecznie uległ liderowi Korei 2:3 w setach. Dwie gry singlowe przegrał Miłosz Redzimski. Zawodnik Bogorii dał z siebie wszystko, ale nie był wstanie pokonać ani wspomnianego Woojina, ani leworęcznego Lim Jonghoon. Jedyny punkt dla Biało-Czerwonych w tym meczu wywalczył Jakub Dyjas, który 3:1 w setach pokonał medalistę Mistrzostw Świata w singlu z 2019 roku An Jaehyuna.
Świetne wieści napłynęły dziś nad ranem z Busan. Polacy pokonali 3:1 reprezentację Indii. Ważny punkt wywalczył Miłosz Redzimski, który 3:2 w setach pokonał Manav Thakkar, chociaż w tej grze przegrywał już 1:2. Bohaterem spotkanie został jednak Jakub Dyjas. Trzykrotny Mistrz Polski w singlu zwyciężył obie gry singlowe w stosunku 3:1 w setach. Wyższość Dyjasa musieli uznać Sharath Kamal Achanta oraz Harmeet Desai. Dla Hindusów zapunktował Desai, który pokonał Macieja Kubika. Kolejnym rywalem zespołu Tomasza Redzimskiego będzie drużyna Nowej Zelandii.
Korea Płd. – Polska 3:1
Jang Woojin – Maciej Kubik 3:2 ()
Lim Jonghoon – Miłosz Redzimski 3:1 ()
An Jaehyun – Jakub Dyjas 1:3 ()
Jang Woojin – Miłosz Redzimski 3:0
Polska – Indie 3:1
Jakub Dyjas – Sharath Kamal Achanta 3:1 (11:8, 8:11, 11:4, 12:10)
Maciej Kubik – Harmeet Desai 1:3 (10:12, 11:13, 11:9, 5:11)
Miłosz Redzimski – Manav Thakkar 3:2 (11:9, 9:11, 12:14, 11:6, 11:7)
Jakub Dyjas – Harmeet Desai 3:1 (11:7, 11:7, 8:11, 14:12)