Niecałe dwa tygodnie temu Marek Badowski sięgnął po tytuł Drużynowego Mistrza Polski, a dzień później był już w samolocie na obóz w Chinach. Mimo to Marek znalazł czas by udzielić nam krótkiego wywiadu.
Marek finałowe spotkanie z Dekorglassem było dla Ciebie pierwszym finałem LOTTO Superligi. Co sprawiło, że grałeś tak swobodnie i luźno przez cały mecz z Yang Wangiem? Czy masz jakiś sposób, który pozwala Ci rozwijać swoją odporność psychiczną?
Marek Badowski: Tak to był mój pierwszy finał, ale byłem już na dwóch finałach jako kibic i widziałem jaka jest atmosfera. Byłem przygotowany na to , że będą niecodzienne warunki na sali i bardzo dużo osób. Od kilku dni już sobie mówiłem, żeby się koncentrować tylko i wyłącznie na meczu i na nic innego nie zwracać uwagi ( bębny, krzyki itp). Mój jedyny sposób na koncentracje to kontrolowanie swojego oddechu i skupienie tylko wyłącznie na tym co dzieje się przy stole
W tym sezonie mierzyłeś się już wcześniej z Yang Wangiem. Wówczas również pewnie wygrałeś 3:0 w setach, a w jednym secie pamiętam prowadziłeś nawet 10:0. Czy to zadecydowało o waszym ustawieniu, że to właśnie ty swoje spotkanie zagrałeś ze Słowackim defensorem?
Tak, pojedynek w Grodzisku z Wang Yangiem wygrałem pewnie 3:0 ale w spotkaniu rewanżowym przegrałem. Byliśmy świadomi tego, że mam duże szanse z Wangiem ale przecież nie wiedzieliśmy też w jakim ustawieniu zagra Działdowo. Wspólnie podjęliśmy decyzje , że zagram na pozycji numer dwa.
Czy pierwszy zwycięski pojedynek Panosa po bardzo wyrównanym boju z Shang Kunem, sprawił, że grało Ci się łatwiej swoje spotkanie singlowe?
Na pewno taki pojedynek Panosa z Shang Kunem podciął przeciwnikom trochę skrzydła . Ja starałem się być skupiony tylko na sobie i swojej grze. Aczkolwiek widziałem w jakim stylu wygrał Panos i na pewno też w jakiś sposób to mi pomogło.
W grupie treningowej w Grodzisku Mazowieckiej znajdują się osoby grające różnymi stylami gry. Wiem także, że na co dzień trenuje z wami także Kuba Folwarski, który jest defensorem. Czy jednostki treningowe z Kubą sprawiają, że bardzo pewnie czujesz się w grze z obrońcami?
Tak, od czasu gdy trenuje regularnie z Kubą zdecydowanie lepiej mi się gra na obronę . Jestem z tym stylem bardziej obyty, ale na pewno mam jeszcze bardzo dużo do poprawienia w grze przeciwko defensorom.
Jaka była twoja myśl przy waszym prowadzeniu w meczu 2:0, czy czułeś, że tytuł jest już na wyciągnięcie ręki, czy jednak wiedziałeś, że trzeba utrzymać koncentrację dopóki cała rywalizacja nie zostanie rozstrzygnięta?
Wiedziałem, że musimy utrzymać koncentracje do końca ale widziałem też, że Pavel jest blisko wygranej i ten tytuł jest na wyciągnięcie ręki. Na szczęście dla nas Pavel w bardzo dobrym stylu przypieczętował zwycięstwo i mogliśmy wspólnie z kibicami świętować mistrzostwo Polski.
Aktualnie przebywasz na zgrupowaniu kadry narodowej w Chinach. Jak wygląda Twój dzień treningowy i jak oceniłbyś warunki treningowe panujące w Chengdu?
Mamy dwa treningi dziennie . Od 9 do 12 i od 15 do 17:30 , wieczorem dodatkowo serwujemy. Warunki treningowe są dobre, naszymi partnerami do treningu są Chińczycy o zbliżonym do naszego poziomie.
Na koniec prosiłbym Cię o krótkie podsumowanie swojego sezonu. Czy jesteś zadowolony ze swojej gry w tym sezonie. Co poprawiłeś w swojej grze, które techniki najbardziej rozwinąłeś, przez ten rok, a która gra była w twoim wykonaniu najlepsza?
Myślę, że ten sezon jak do tej pory jest dla mnie naprawdę udany. Aczkolwiek jeszcze on się dla mnie nie skończył bo mam przed sobą dwa starty międzynarodowe, w tym bardzo ważne Igrzyska Europejski .Pokonałem w tym sezonie wielu dobrych przeciwników, zarówno w lidze, jaki i na arenie międzynarodowej. Jeśli chodzi o moje najlepsze gry w tym sezonie to były to spotkania przeciwko Patrickowi Franzisce w Lidze Mistrzów oraz przeciwko Pucarowi w niedawno zakończonym Slovenia Open.