Pierwszy tydzień rywalizacji będzie wyglądał tak jak cały sezon olimpijski, czeka nas kilka maratonów gier” – powiedział PAP trener mistrzów Polski w tenisie stołowym Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki Tomasz Redzimski. Jego podopieczni zagrają też w Lidze Mistrzów.
Obrońcy tytułu rozgrywki superligi rozpoczną 10 września od meczu z beniaminkiem Poltarex Pogonią w Lęborku. Dwa dni później pojadą do Portugalii na piątkowe spotkanie Champions League z GDCS Juncal, a w niedzielę zagrają na PGE Narodowym w Warszawie z Dekorglassem Działdowo. To będzie powtórka ostatniego finału ligowego.
Czeka nas bardzo trudny sezon, będący połączeniem wielu imprez, m.in. superligi, Ligi Mistrzów i kwalifikacji olimpijskich. Maraton gier będzie próbą i umiejętności, i charakteru poszczególnych zawodników. Konieczna jest szczególna mobilizacja i koncentracja, odpowiedni trening i regeneracja. Na przykład cała podróż na Azory potrwa kilkanaście godzin w obie strony, z przesiadką w Lizbonie, wrócimy w sobotę wieczorem, a w niedzielę zagramy na stołecznym stadionie” – podkreślił Redzimski.
Zanim pingpongiści mistrza Polski przystąpią do zmagań klubowych, od 3 września czeka ich rywalizacja w drużynowych ME w Nantes. We Francji wystąpią Marek Badowski, Czech Pavel Sirucek i Grek Panagiotis Gionis.
“Prawdopodobnie w tym składzie zagramy w większości jesiennych spotkań krajowych i pucharowych. Niestety, wciąż nie wiadomo kiedy do naszej dyspozycji będą Japończycy Kaii Yoshida i Masaki Yoshida, którzy mają także swoje obowiązki sportowe w ojczyźnie. Bez Kaiia graliśmy w finale superligi i też sobie poradziliśmy, choć oczywiście z nim w składzie mamy więcej możliwości ustawienia zespołu i jesteśmy silniejszą drużyną. Z drugiej strony jego nieobecność to szansa dla Badowskiego czy Sirucka, m.in. na dobrą grę w Lidze Mistrzów” – dodał szkoleniowiec.
W poprzednich rozgrywkach superligi Dartom Bogoria wygrał wszystkie spotkania w roli gospodarza – 10 w Grodzisku Mazowieckim i jedno, na inaugurację, na PGE Narodowym.
“Z pewnością najlepiej gra się nam we własnym obiekcie, gdzie +czujemy+ stół i piłeczki oraz mamy wsparcie kibiców. Ostatni raz przegraliśmy u siebie w maju 2018 roku w półfinale superligi, od tego czasu zwyciężamy i chcemy tę passę podtrzymać. Najważniejszy jest rozwój indywidualny zawodników, aby wiedzieli co mają robić, czynić postępy w każdym aspekcie gry, czyli np. serwis-atak, odbiór serwisu, a wszystko po to, aby przejmować inicjatywę i zdobywać punkty” – przyznał Redzimski.
Według niego, najgroźniejszymi rywalami będą Dekorglass i mistrz z 2018 roku PKS Kolping Frac Jarosław. “Warto zwrócić uwagę także na zespoły z Bydgoszczy czy Torunia, które pościągały młodych i bardzo dobrych Japończyków”.
Nowością w superlidze jest wprowadzenie gry podwójnej jako piątego pojedynku, przy stanie 2:2.
“W poprzednim sezonie chyba tylko pięć meczów z naszym udziałem kończyło się wynikiem 3:2. To oznacza, że kluczowe są gry singlowe i zapewne tak będzie dalej. Na deble trzeba być gotowym, chociaż zapewne rzadziej mogą decydować o końcowych rezultatach. Na razie nie mieliśmy zbyt wielu okazji poćwiczyć tej konkurencji, ale w sezonie będziemy testować różne ustawienia” – stwierdził trener Dartomu Bogorii.
W kadrze mazowieckiej drużyny jest kilku pingpongistów z roczników 2005 i 2006. Syn Redzimskiego, 13-letni Miłosz ma za sobą już debiut w superlidze, a niedawno został brązowym medalistą Mistrzostw Europy kadetów.
“Nasi najmłodsi gracze trenują w tym czasie, co seniorzy, obserwują ich, uczą się profesjonalizmu pod każdym względem. Chciałbym, aby za kilka lat stanowili o trzonie zespołu, ale też muszą być gotowi na to, że niektórzy zagrają już w tym sezonie” –
Źródło: Interia.pl