Dartom Bogoria w meczu 3. kolejki superligi uległa Poltechnice Rzeszów 0:3. Nasza drużyna zdołała wygrać tylko trzy sety.
Już po pierwszym pojedynku zawisła nad naszymi zawodnikami ciemnawa chmura, której kolor robił się coraz nieprzyjemniejszy im dłużej trwał mecz. Na otwarcie grodziski filar Daniel Górak uległ Tomaszowi Lewandowskiemu 0:3, zdobywając tylko 19 "małych" punktów w całej grze.
Gości na 2:0 wyprowadził Mateusz Gołębiowski, ustawiony w tym spotkaniu na pozycję "rozgrywającego". "Gołąb" w pięciu setach pokonał Roberta Florasa, triumfatora niedzielnego Grand Prix Polski seniorów w Radomiu. To trzecia z rzędu porażka naszego gracza w konfrontacjach z rzeszowianami, których wcześniej był regularnym "katem".
Koledzy w trudnej sytuacji postawili Pawła Fertikowskiego. Grodziska "trójka" mimo dwóch ostatnich setów granych "na przewagi" przegrała z Hindusem Amalrajem Anthony'm 1:3 i dość sensacyjny triumf gości stał się faktem.
To pierwsza przegrana naszej drużyny, grającej we wtorek bez Oh Sang Euna, w sezonie i pierwsza od… wyjazdowego meczu z Politechniką rozegranego 11 marca. "Inżynierowie" jako jedni z nielicznych w ostatnich latach potrafią skutecznie rywalizować z podopiecznymi trenera Tomasza Redzimskiego.
Mimo niepowodzenia "czarno-czerwoni" utrzymali fotel lidera Wschodzący Białystok Superligi, choć mają o jedno rozegrane spotkanie więcej od większości zespołów. Za tydzień mistrzowie Polski zagrają w Działdowie z miejscowym Dekorglassem.
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – AZS Politechnika Rzeszów 0:3
Daniel Górak – Tomasz Lewandowski 0:3 (5:11, 7:11, 7:11)
Robert Floras – Mateusz Gołębiowski 2:3 (5:11, 11:5, 7:11, 11:9, 8:11)
Paweł Fertikowski – Amalraj Anthony 1:3 (6:11, 11:8, 14:16, 10:12)