Nasza drużyna wygrywając 3:0 z Dojlidami Białystok zrealizowała zadanie i może spokojnie przygotowywać się do meczu z Borussią Duesseldorf.
Spotkanie 7. kolejki Wschodzący Białystok było w Grodzisku Mazowieckim jednostronnym widowiskiem. Dartom Bogoria przegrała tylko jednego seta, a dwie partie zakończyły się grą "na przewagi". Po miesięcznej przerwie, spowodowaną pobytem w Korei, swoją piątą wygraną w sezonie odniósł Oh Sang Eun. Punktowali także Robert Floras i Paweł Fertikowski.
Koreańczyk ograł Meng Zhena 3:1, a polscy reprezentanci Bogorii poradzili sobie w trzech grach, odpowiednio z Piotrem Chmielem i Bogusławem Koszykiem. Najbardziej niebezpieczny moment miał "Fertik", który w drugim secie przegrywał 8:10, lecz ostatecznie triumfował 14:12.
"Miałem wobec siebie trochę większe oczekiwania, ale zagrałem skutecznie i z tego się cieszę. Wszyscy mieliśmy równą dyspozycję i zasłużenie wygraliśmy. To ważne, bo możemy już przygotowywać się na mecz z Borussią, w którym poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. To spotkanie, w którym występ to świetna sprawa" – powiedział Fertikowski.
Mistrzowie Polski zdobywając trzy punkty, umocnili się na prowadzeniu w tabeli superligi. Po dziewięciu meczach mają na swoim koncie 22 punkty i o trzy wyprzedzają Olimpię-Unię Grudziądz. Kolejny mecz w krajowych rozgrywkach –
2 grudnia z Zooleszcz Gwiazdą Bydgoszcz.
Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Dojlidy Białystok 3:0
Oh Sang Eun – Meng Zhen 3:1 (11:4, 11:6, 9:11, 11:4)
Robert Floras – Piotr Chmiel 3:0 (12:10, 11:7, 11:3)
Paweł Fertikowski – Bogusław Koszyk 3:0 (11:6, 14:12, 11:8)