Superliga: Przerwana zwycięska passa Bogorii

W meczu 8. kolejki Superligi Bogoria przegrała u siebie z Dekorglassem Działdowo 1:3. Była to pierwsza porażka naszego zespołu w tych rozgrywkach w bieżącym sezonie.

Goście z Mazur przyjechali do Grodziska Mazowieckiego wraz z rzeszą wiernych fanów, którzy od początku wspierali tenisistów Piotra Kołacińskiego gorącym dopingiem. Dłużni nie pozostawali kibice Bogorii i od początku spotkania mieliśmy do czynienia z bardzo gorącą atmosferą w hali przy ulicy Westfala. Pierwszy pojedynek to popisowa gra Daniela Góraka, którego przeciwnikiem był zawsze bardzo groźny Jiri Vrablik. W grze "Góry" wcale nie było widać zmęczenia po bardzo dużej liczbie startów międzynarodowych i meczów w Superlidze w ostatnim czasie. Czech miał bardzo dużo problemów z odbiorem serwu Daniela i tak naprawdę wszystkie trzy sety od początku do końca toczyły się pod dyktando naszego zawodnika, dzięki czemu Górak wyprowadził Bogorię na pierwsze prowadzenie w meczu.

W drugim meczu mieliśmy okazję się przekonać o sile lidera drużyny przyjezdnej Tang Penga. Tenisista z Hongkongu od początku meczu z Pawłem Fertikowski wszedł na swoje najwyższe obroty raz po raz zdobywając punkty swoim niezwykle dynamicznym atakiem forhandowym. Paweł mimo ogromnej woli walki nie był wstanie zagrozić swojemu rywalowi i ostatecznie przegrał 3:0.

W spotkaniu "trójek" zmierzyli się Jakub Kosowski i Patryk Chojnowski i po raz kolejny to właśnie gra zawodników ustawionych na pozycji numer trzy zadecydowała o wyniku spotkania w którym gra Bogoria. "Kosa" niesiony dopingiem grodziskiej publiczności bardzo dobrze wszedł w spotkanie wygrywając pierwszego seta 11:7. Od prowadzenia 3:0 Kuba zaczął również partię numer dwa, widać było wówczas bardzo duże zdenerwowanie na twarzy Patryka Chojnowskiego. W tym momencie o czas poprosił Kołaciński, który niestety przyniósł pożądane efekty dla tenisisty gości. Od wspomnianego stanu 3:0 Chojnowski zaczął zdobywać punkty seriami, dzięki czemu wygrał tego seta 11:7. Odwrócenie losów tego seta mobilizująco podziałało na zawodnika Dekorglassu, który zaczął dyktować warunki przy stole i wygrał dwa kolejne sety. Z czwartej partii kibice zapewne na długo zapamiętają akcję, gdy przy stanie 7:4 dla Chojnowskiego, wygrał on przedłużającą się wymianę w defensywie po fantastycznym kontrataku ze strony backhandowej.

W ostatnim spotkaniu sobotniego wieczoru Daniel Górak uległ Tang Pengowi 3:0. Widać było w tej grze ogromną determinację Daniela i chęć sprawienia niespodzianki, jaką na pewno byłoby pokonanie 16. zawodnika w rankingu ITTF. Jednak Tang Peng był tego dnia w niesamowitej dyspozycji. Fantastyczne wrażenie robiła jego szybka praca nóg i dojścia do kolejnych bardzo trudnych piłek. Tym samym Azjata udowodnił, że nie przez przypadek jest obecnie pierwszym zawodnikiem rankingu indywidualnego Superligi i dzięki zwycięstwu nad Danielem przypieczętował wygraną Dekorglassu za trzy punkty, który po wygranej nad Bogorią, wyprzedził o jeden punkt nasz zespół w tabeli Superligi.

Bogoria po porażce spadła na trzecie miejsce w rozgrywkach. Jednak różnice w tabeli są naprawdę niewielkie i już niedługo podopieczni trenera Tomasza Redzimskiego mogą awansować nawet na pozycję lidera. Teraz czas na mecze Ligi Mistrzów. Rywalem Bogorii w czwartej rundzie spotkań będzie najbardziej utytułowana drużyna w historii Ligi Mistrzów Borussia Dusseldorf. Mecz odbędzie się 27 października, a początek tego tenisowego widowiska o godzinie 18.30.

Bogoria Grodzisk Mazowiecki-Dekorglass Działdowo 1:3

Daniel Górak-Jiri Vrablik 3:0 (11:8,11:8,11:8)

Paweł Fertikowski-Tang Peng 0:3 (4:11,5:11,8:11)

Jakub Kosowski-Patryk Chojnowski 1:3 (11:7,7:11,7:11,10:12)

Daniel Górak-Tang Peng 0:3 (8:11,5:11,6:11)