Niezbyt szczęśliwy dla Polaków był drugi dzień Drużynowych Mistrzostw Świata. Nasza kadra najpierw uległa Ukrainie 2:3, a następnie przegrała 0:3 z Japonią.
Szczególnie ważne w kontekście awansu do fazy pucharowej było spotkanie z naszymi wschodnimi sąsiadami. Tym razem trener Tomasz Krzeszewski zdecydował się ustawić naszego Daniela Góraka na pozycji numer jeden. Daniel w pierwszym pojedynku nie dał rady świetnie dysponowanemu tego dnia Yaroslavovi Zhmudence i poległ 1:3. Jednak w swojej drugiej grze pokonał brązowego medalistę zeszłorocznych Igrzysk Europejskich Kou Leia 3:2, chociaż przegrywał już 0:2 w setach. Swoją grę z naturalizowanym Chińczykiem wygrał również Jakub Dyjas, jednak podobnie jak dla Góry nieosiągalny tego dnia był Zhmudenko, reprezentujący na co dzień barwy Olimpii Unii-Grudziądz. Wydaję się, że kluczowa dla losów spotkania była trzecia partia meczu, w której najwyżej sklasyfikowany spośród Polaków w rankingu ITTF Wang Zeng Yi uległ mało znanemu Yevhenowi Pryshchepie 2:3 (i 12:14 w piątym secie). Poniżej szegółowe wyniki meczu.
Polska-Ukraina 2:3
Daniel Górak-Yaroslav Zhmudenko 1:3 (5:11,10:12,11:9,11:7)
Jakub Dyjas-Kou Lei 3:1 (11:9,6:11,11:9,12:10)
Wang Zeng Yi-Yevhen Pryshchepa 2:3 (9:11,11:4,11:5,4:11,12:14)
Daniel Górak-Kou Lei 3:2 (9:11,6:11,11:8,11:5,11:6)
Jakub Dyjas-Yaroslav Zhmudenko 1:3 (11:8,3:11,8:11,13:15)
Blisko dziewięć godzin później nasza kadra spotkała się z faworytem naszej grupy Japonią. Tym razem Krzeszewski w tej rywalizacji dał odpocząć przeciętnie spisującemu się w tym turnieju "Wandżiemu" i posłał do boju wychowanka Bogorii Patryka Zatówkę. Jednak zarówno on jak i Kuba Dyjas nie mieli większych szans przeciwko wyżej sklasyfikowanym tenisistom z Kraju Kwitnącej Wiśni. Wyrównaną walkę podjął z kolei Daniel Górak, który z 14 rakietą świata Niwą Koki przegrał dopiero po pięciu naprawdę zaciętych setach. Dobra dyspozycja w tym meczu "Góry" napawa optymizmem przed następnymi spotkaniami. Niżej szegółowe wyniki rywalizacji z Japonią.
Polska – Japonia 0:3
Jakub Dyjas – Yuya Oshima 0:3 (8:11, 5:11, 8:11)
Patryk Zatówka – Jun Mizutani 0:3 (1:11, 7:11, 2:11)
Daniel Górak – Koki Niwa 2:3 (11:9, 7:11, 7:11, 15:13, 5:11)
Niestety dzisiejsze dwie porażki mocno ograniczyły szansę awansu Biało-Czerwonych do najlepszej 12 turnieju. Aby realnie myśleć o tym celu podopieczni Tomasza Krzeszewskiego muszą odnieść zwycięstwo w jutrzejszej rywalizacji przeciwko równie groźnej Portugalii. Początek tego spotkania o godzinie 9.30.