Zakończyły się rozgrywane w hali COS Torwar w Warszawie zmagania najlepszych tenisistów stołowych na Starym Kontynencie. Srebrny medal na polskiej ziemi w grze podwójnej wywalczył Jakub Dyjas. Jego partnerem w parze był Belg Cedric Nuytinck.
W drodze do finału polsko-belgijski duet musiał wygrać cztery starcia. Dyjas i Nuytinck najpierw pewnie pokonali w 1/16 finału Francuzów, a w kolejnej rundzie Czechów. Na tym etapie z zawodami pożegnali się Samuel Kulczycki i Maciej Kubik. Schody zaczęły się od ćwierćfinału, gdzie czekali groźni Rosjanie Kirił Skaczkow i Władimir Sidorenko. Polak z Belgiem wygrali 3:2. Tego samego dnia, w sobotę, rozegrano półfinał, w którym portugalski duet Tiago Apolonia i Joao Monteiro przegrał 3:0.
W finale na Dyjasa i partnera znów czekali przeciwnicy z Rosji – Lew Kacman i Maksim Grebniew. Pierwszy set rywale wygrali na przewagi – 12:10. Polak z Belgiem wlali nadzieję w serca kibiców na początku drugiej partii, w której prowadzili 6:3. Niestety końcówka tej części spotkania była w ich wykonaniu słabsza – ostatecznie przegrali 8:11. Duet po trudnej przeprawie nie zamierzał poddawać się bez walki. Kolejny set Dyjas i Nuytinck wygrali 11:8, przedłużając szansę na wywalczenie złota. Niestety Rosjanie w ostatniej części meczu spisywali się najlepiej. Wygrali 11:7 i całe spotkanie 3:1.
To drugi srebrny medal Polaka wywalczony na ME w grze podwójnej. Poprzedni Dyjas zdobył pięć lat temu w Budapeszcie razem z byłym kapitanem Bogorii Danielem Górakiem. Z tamtej imprezy zawodnik przywiózł również brąz zdobyty w zawodach singlistów. W hali COS Torwar polski tenisista również był bliski wywalczenia kolejnego krążka. W ćwierćfinale gry mieszanej Dyjas z Natalią Partyką prowadzili 2:0 z francuskim duetem Emmanuel Lebesson i Jia Nan Yuan, ale ostatecznie skończyło się na wyniku 2:3. – Bardzo nas cieszy sukces polskiego tenisisty, który dodatkowo udało się wywalczyć u siebie, co zawsze ma wyjątkowe znaczenie i smak – uważa Andrzej Kalinowski, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Warszawie. – Dyjas zdobył srebro, a myślę, że również my, jako organizatorzy, pokazaliśmy, że zasłużyliśmy na miejsce w europejskiej elicie. Przygotowanie takiej imprezy w czasie pandemii nie jest prostym zadaniem, ale po raz kolejny udowadniamy, że na Torwarze można to zrobić na wysokim poziomie – dodał.
Mistrzem Europy w tenisie stołowym został po raz ósmy Niemiec Timo Boll. Wśród pań złoto po raz pierwszy w karierze wywalczyła jego rodaczka Petrissa Solja. Niemki nie zawiodły też w grze podwójnej. Złota medalistka w singlu dorzuciła złoto wywalczone w parze z Shan Xiaona. Reprezentacja Niemiec całkowicie zdominowała zawody w hali COS Torwar. W grze mieszanej triumfowali Qiu Dang i Nina Mittelham. Z występów Polaków warto odnotować też start Natalii Bajor. Polka co prawda odpadła w 1/8 finału, ale w walce z późniejszą złotą medalistką, miała dwie piłki meczowe.