W piątkowy wieczór Dartom Bogoria po raz kolejny okazała się bezkonkurencyjna dla swoich przeciwników, tym razem wygrywając z GDCS Juncal w Lidze Mistrzów.
Dla naszego zespołu było to już trzecie spotkanie w tym tygodniu. We wtorek i czwartek nasi gladiatorzy zwyciężali 3:0 swoich przeciwników w LOTTO Superlidze (odpowiednio Kostrzyn i Grudziądz). W piątek do hali sportowej przy ulicy Westfala 3a powróciła po ponad miesiącu Liga Mistrzów. Tym razem również nasi tenisiści wygrali 3:0, tracąc jedynie dwa sety w dwóch pojedynkach singlowych.
Najtrudniejszą przeprawę ze swoim przeciwnikiem miał Marek Badowski, który mierzył się z jednym z najlepszy graczy z Afryki Saheedem Idowu. Po dwóch pewnie wygranych setach przez Banego tenisista Juncal wygrał dwie partie doprowadzając do remisu. W piątej decydującej partii przewaga Banego była ponownie widoczna i dzięki zwycięstwu 3:2 w setach Marek wyprowadził Bogorię na pierwsze prowadzenie w meczu. Dwa kolejne starcia Pavla Sirucka i wracającego do składu Panagiotisa Gionisa nie miały większej historii. Zarówno Siru jak i Panos wygrali swoje gry 3:0 w setach przypieczętowując wiktorię grodziszczan w całym starciu.
Dzięki wygranej nad zespołem z Azorów we wtorek nasi zawodnicy zagrają z FC Saarbrucken TT o pierwsze miejsce w tabeli grupy C Ligi Mistrzów. Awans do ćwierćfinału zapewniliśmy sobie już dużo wcześniej, jednak starcie z Niemcami może być bardzo ważne w kontekście walki o półfinał elitarnej Champions League. Półfinał, którego w historii klubu nie udało się jeszcze osiągnąć. Na pewno we wtorek o godzinie 19.30 wszyscy kibice będą ściskać kciuki za podopiecznych trenera Tomasza Redzimskiego.