Do trzech razy sztuka?

W piątek o 18.20 tenisiści stołowi Dartomu Bogorii Grodzisk Mazowiecki rozpoczną pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów z austriackim Weinviertel Niederosterreich. To historyczna szansa na najlepszy wynik w polskim tenisie stołowym.

Przed mistrzami Polski trzecia szansa na awans do najlepszej czwórki drużyn w Europie. W sezonie 2008/2009 nasz klub został wyeliminowany przez niemieckie Ochsenhausen, a trzy lata później nie sprostał francuskiemu Chartres. Dwa ćwierćfinały Ligi Mistrzów oraz finał Pucharu ETTU to dotychczas największe osiągnięcia Dartomu Bogorii.

Piątkowy rywal z Austrii to niezwykle doświadczona ekipa, 14-krotny mistrz swojego kraju i triumfator Ligi Mistrzów z sezonu 2007/2008 (pod nazwą SVS Niederosterreich). Liderem zespołu gości jest defensywnie grający Chińczyk Hou Yingchao, w przeszłości dziesiąta rakieta rankingu ITTF. Austriacy Stefan Fagerl i Daniel Habesohn to również utytułowani gracze, którzy kilka dni temu wywalczyli srebrny medal Drużynowego Pucharu Świata. W przeszłości przez wiele lat barw tej drużyny bronili Werner Schlager (indywidualny mistrz świata 2003) i Chen Weixing.

"Myślę, że trudno spodziewać się, że zdobędziemy na nim [Hou Yingchao] komplet punktów. Jest to jak najbardziej do zrobienia, ale według mnie kluczem do spotkania będzie skuteczna gra przeciwko Fegerlowi i Habesohnowi" – mówi trener polskiej drużyny Tomasz Redzimski. "Daniel Górak pokazał w finale Pucharu ETTU, że potrafi grać świetnie przeciwko obronie, bo prowadził z Hou 2:0 i 9:9. Zabrakło wtedy jednak przysłowiowej kropki nad "i". Natomiast wygrywaliśmy już z Austriakami. Możemy to zrobić również w piątek" – przypomina grodziski szkoleniowiec.

Wiele zależeć będzie od dyspozycji koreańskiej gwiazdy Bogorii Oh Sang Euna. Azjata pamięta przegrany ćwierćfinał z Chartres, w którym zawiódł właśnie w pierwszym spotkaniu. Teraz będzie chciał się zrehabilitować. Okazję ma wyborną, a i jego aktualny bilans w Lidze Mistrzów (6-2) pozwala wierzyć w końcowy sukces. Na wyżyny umiejętności będzie musiał wspiąć się również ktoś z dwójki Robert Floras – Paweł Fertikowski. Polacy wygrali z Fegerlem i Habesohnem w 1/8 finału gry podwójnej German Open w marcu ubiegłego roku.

Dartom Bogoria jeszcze nigdy nie pokonała Niederosterreich (bilans 0-4). Pora zatem na historyczne zwycięstwo, które otworzy drogę do półfinału. Rewanżowy mecz odbędzie się tydzień później w Austrii. Bezpośrednia transmisja z Grodziska Mazowieckiego na laola1.tv.